Ostatnio w drogeriach SuperPharm pojawiła się różowa gąbeczka kształtem podobna do gąbeczki Beauty Blender od Golden Rose, o której pisałam ostatnio tutaj. Gąbeczka zainteresowała mnie na tyle, że trafiła do mojego koszyka i wróciła ze mną do domu. Testowanie rozpoczęło się niemal od razu! A co z tego wynikło?
Różow jajeczko z Killys wzbudza we mnie różne odczucia. Jednego dnia lubię ją, kolejnego uważam, że nawet 15 zł to za nią za dużo.
Gąbeczka wykonana jest z materiału, który jest mięciutki nawet jeżeli gąbeczka jest sucha. Kiedy namoczy się ją staje się jakby żelkowata. I mocno rośnie. Odrobinę ciężej ją wycisnąć niż gąbeczkę Ebelin, ale trzeba się do tego przyłożyć bo później czuć tą mokrość na twarzy. I nie jest to ani przyjemne ani korzystne do nakładania podkładu.
Killys niestety pochłania zdecydowanie więcej podkładu niż gąbeczka Ebelin, to duży minus. Ciężej też ją doprać, na powierzchni pozostają brzydkie plamy po używanych podkładach, dużo dłużej też schnie. Nie nadaje się do dalszego używania już po około 8 tygodniach.
![]()
Ostatecznie okazuje się, że gąbeczka ma więcej minusów niż plusów, jednak odpowiadało mi nakładanie kosmetyków nią, jest wystarczająco miękka i elastyczna aby nałożyć nią kosmetyki dokładnie a efekt jaki uzyskuje nakładając nią podkład jest bardzo naturalny.
Gąbeczka kosztuje około 15 złotych w SuperPharm i jest o wiele lepszą inwestycją w makijażowe akcesoria niż gąbeczka od Golden Rose, której cena to już 30 zł. Jeżeli szukacie gąbeczki do aby zobaczyć czy odpowiada Wam taki sposób nakładania podkładu spróbujcie poszukać w SuperPharm gąbeczki Killys. Jeżeli jednak macie dostęp do gąbeczki Ebelin lepiej wybierzcie ją.
Killys niestety pochłania zdecydowanie więcej podkładu niż gąbeczka Ebelin, to duży minus. Ciężej też ją doprać, na powierzchni pozostają brzydkie plamy po używanych podkładach, dużo dłużej też schnie. Nie nadaje się do dalszego używania już po około 8 tygodniach.
Ostatecznie okazuje się, że gąbeczka ma więcej minusów niż plusów, jednak odpowiadało mi nakładanie kosmetyków nią, jest wystarczająco miękka i elastyczna aby nałożyć nią kosmetyki dokładnie a efekt jaki uzyskuje nakładając nią podkład jest bardzo naturalny.
Gąbeczka kosztuje około 15 złotych w SuperPharm i jest o wiele lepszą inwestycją w makijażowe akcesoria niż gąbeczka od Golden Rose, której cena to już 30 zł. Jeżeli szukacie gąbeczki do aby zobaczyć czy odpowiada Wam taki sposób nakładania podkładu spróbujcie poszukać w SuperPharm gąbeczki Killys. Jeżeli jednak macie dostęp do gąbeczki Ebelin lepiej wybierzcie ją.
