Quantcast
Channel: Agata Wełpa MakeUp: Blog o makijażu, kosmetykach i pielęgnacji.
Viewing all 1542 articles
Browse latest View live

KLASYCZNE SMOKEY EYE | PRZYDYMIONE OKO | #TUTORIAL

$
0
0

Zauważyłam, że bardzo często szukacie klasycznego makijażu z przydymionym okiem w odcieniach szarości i czerni. Dzisiaj przygotowałam dla Was właśnie taki tutorial- główną rolę grają tutaj odcienie szarości, czerń i przydymiony, szarawy odcień fioletu. Całość daje elegancki makijaż na każdą okazję. 




BRWI
Golden Rose Longstay Brow Liner 107
Inglot pomada 11
NARS Radiant Creamy Concealer Vanilla
Golden Rose żel do brwi

OCZY
Inglot Eyeshadow Keeper
Makeup Geek "Unexcepted", "Corrupt", "Drama Queen", "Prom Night", "Shimma Shimma"
Suva Beauty Neutral Necessity
Makeup Addiction Flaming Love
Inglot Kohl Pencil 01
Too Faced Better Than Sex Mascara

TWARZ
Becca Ever-Matte Poreless Primer Perfector
Estee Lauder Double Wear 2n1
Make Up For Ever Full Cover 04
Ben Nye Neutral Set
Golden Rose puder transarentny
NYX "Taupe"
Smashbox Crush on Blush

USTA
Nabla "Vanilla Queen"







KATY PERRY "MAD LOVE" EDP | ZAPACH NA JESIEŃ

$
0
0


Ach ta szalona miłość! Niby wybucha szczególnie na wiosnę, jednak ta którą dzisiaj Wam zaprezentuje o wiele lepiej sprawdzi się jesienią. Zapach "Mad Love" od Katy Perry to dla mnie zapach idealny na chłodniejsze dni.

CIEPŁY ZAPACH NA JESIEŃ


Latem drażnią mnie ciężkie, słodkie zapachy- szczególnie w komunikacji miejskiej jest to wyjątkowo uciążliwe. Jednak kiedy powietrze staje się chłodniejsze miło jest otulić się zapachem, który jest jak ciepły szalik. Czy Wy też tak macie, że jedne zapachy odbieracie jako "chłodne" a inne jako "ciepłe"? Ja jako te chłodne odbieram zapachy ogórkowe, cytrynowe, z kolei wszystkie zapachy w których wyczuwam nuty kokosowe i drzewne są dla mnie ciepłe.

Mad Love to przede wszystkim kokos w otoczeniu owoców, które ciężko mi odróżnić. No, może trochę czuję truskawkę, jednak reszta owoców wymienionych w górnych nutach (jabłko i różowy grejpfrut) pozostaje niewyczuwalna. Nuty środkowe, takie jak jaśmin czy piwonia także pozostają w cieniu. Dolne nuty zapachu- drzewo sandałowe i kokos od razu wychodzą w nim na pierwszy plan.




MAD LOVE


Różowa buteleczka z marmurkowym korkiem może wydawać się infantylna. Nie oceniajcie mnie, jednak ja lubię takie urocze dodatki w moim otoczeniu i miło mi się na nią patrzy na półce z perfumami, kiedy wybieram zapach, którego akurat użyję.

Zapach Katy Perry może nie jest specjalnie ambitny, może kojarzy się z perfumami dla małych dziewczynek i wesołym miasteczkiem, ale... Lubię go. Na mojej skórze utrzymują się dość długo i pachną przede wszystkim kokosem. A ja kokosowy zapach uwielbiam. Pachną ciepło i kiedy spaceruję w jesienne popołudnie przypominają mi o lecie. Są słodkie, otulające, nie przytłaczają ani osoby noszącej ani osób które zmuszone są je na niej wąchać, ale mogłyby w upalny dzień więc polecam je przede wszystkim ja jesień i zimę.



Mad Love mimo wszystko nie ma wieku, równie dobrze będzie pasował do nastolatki, co do dojrzałej kobiety. Kiedy je "noszę" często dostaje pytania o to co to takiego i mało kto wierzy, że to zapach Katy Perry z raczej średniej półki. Większość kobiet myśli, że to o wiele droższe perfumy. Mad Love kupiłam w Rossmannie głównie dlatego, że spodobał mi się ten słodki, różowy flakonik- jednak nie żałuję i chętnie po niego sięgam.

Lubicie słodkie, kokosowe zapachy? Jakie są Wasze ulubione perfumy?

KAT VON D LOCK IT | NAJLEPSZY PODKŁAD O PEŁNYM KRYCIU?

$
0
0

W ostatnim czasie bardzo dużo uwagi poświęcam podkładom. Szczególnie zależy mi na testowaniu tych najbardziej kryjących i długotrwałych. Dlatego kiedy w Sephorze pojawiły się kosmetyki Kat von D nie mogłam odmówić sobie podkładu Lock It. 

 

KAT VON D- KOSMETYKI W PIĘKNEJ FORMIE


Pierwsze co się rzuca w oczy to oczywiście elegancka, wręcz luksusowa buteleczka z wymyślnymi zdobieniami, które podobno Kat wymyśla i tworzy sama. Jest to buteleczka typu airless, tego typu buteleczki pomagają wydobyć produkt do ostatniej kropli. Niestety w podkładzie Inglot, którego opakowanie ma działać w ten sam sposób, cały "mechanizm" mi się popsuł i kiedy chcę go wydobyć muszę odkręcić buteleczkę i wyciągać go szpatułką. W przypadku podkładu Kat von D minusem jest, że nie da się tej buteleczki odkręcić- więc w razie podobnej awarii chyba trzeba byłoby zepsuć całą buteleczkę i przelać podkład do innej. Pompka w buteleczce także ozdobiona jest wymyślnym logo KvD, a otwór przez który wydobywa się podkład zatykany jest plastikowym "zatrzaskiem", który mam wrażenie, że w końcu mi się zgubi.



NIESAMOWITA PIGMENTACJA & IDEALNE KRYCIE 


Konsystencja tego podkładu jest gęsta, treściwa. Jest lekko suchy, ale ładnie rozprowadza się po skórze i nie jest tępy. Ma w sobie niesamowicie dużo pigmentu więc jest bardzo, bardzo kryjący. Jego krycie spokojnie można uznać za pełne, nie trzeba go dodatkowo budować. To jest podkład, który spokojnie przykryje nawet tatuaż. Nakładany pędzlem daje mocne krycie i w stu procentach matowe wykończenie. Z kolei nakładany wilgotnym Beauty Blenderem daje tak samo dobre krycie, ale jakby łagodniejsze, może nawet satynowe wykończenie. Dzięki tak wysokiej pigmentacji już niewielka ilość produktu wystarczy aby uzyskać pełne krycie i nałożyć podkład na całą twarz. Efekt jest też różny w zależności od tego jaką bazę nałożymy pod spód. Mam cerę suchą i nakładam pod niego bazę nawilżającą lub mocno rozświetlającą, dzięki temu podkład wygląda na niej pięknie. W przypadku cer tłustych i mieszanych sięgam po bazy wygładzające i matujące, które dodatkowo wspomagają jego trwałość. 


TRWAŁOŚĆ PRZEDE WSZYSTKIM


W ciągu dnia podkład po prostu pozostaje na swoim miejscu i wygląda perfekcyjnie. Skóra jest idealna, jakby po wygładzeniu jej w PhotoShopie. Podkład nie zbiera się w zmarszczkach, nie ściera ani nie świeci. Po około 8 godzinach wygląda dokładnie tak samo jak po nałożeniu. Tak po prostu. A na dodatek pozostaje na skórze właściwie niewyczuwalny. To świetne połączenie- wysoka pigmentacja odpowiada za idealne krycie (pod tym względem porównałabym go do podkładu Dermacol), a jego lekka konsystencja  sprawia, że jest on na twarzy prawie niewyczuwalny. Na opakowaniu znalazłam informację, że jego trwałość sięga 24h, jednak nie miałam jeszcze okazji sprawdzić jego trwałości tak długo.



KOLORY


Podkład jest dostępny w 30 (!) odcieniach w tonacji ciepłej, chłodnej i neutralnej. Ciepłe są mocno żółte, chłodne szarawo-różowe, a neutralne, jak to neutralne gdzieś po środku. Myślę, że wśród tylu kolorów nie ma szans żeby nie znaleźć idealnego dla siebie. Mam dwa odcienie -Light 46 Cool oraz Medium 52 Warm. Ten pierwszy kupiłam po obejrzeniu swatchy w internecie (jest za jasny i za chłodny), a drugi w perfumerii wydawał mi się idealny (jest troszkę za ciemny i za ciepły). Zmieszane razem tworzą neutralny odcień, który na szczęście ładnie dopasowuje się do mojego odcienia skóry, jest zbliżony do 2N1 Estee Lauder.


Podkład Lock It od Kat von D to jeden z moich najlepszych podkładów i polubiłam go od pierwszego użycia. W Sephorze kosztuje 155 złotych i jest wart każdej wydanej na niego złotówki. Może już go używałyście? Lubicie go?

GLAMBOX EDYCIA IV: TOTALNY MAT

$
0
0

Wcześniejsze edycje Glambox nie zachwyciły mnie aż tak bardzo jak ta. W palecie Totalny Mat zakochałam się za to od pierwszego wejrzenia. Jest przepiękna! Wszystkie kolory w niej są w stu procentach matowe, wszystkie idealnie do siebie pasują i można wyczarować z nimi zarówno makijaż dzienny, jak i intensywne, wieczorowe Smokey Eye. 

 

PALETA CIENI Z GLAM SHOP


O tym, jak dobrej jakości są cienie Glam Shadows od Hani opowiadałam już w jednym ze starszych postów → cienie Glam Shadows, jednak nie miałam do tej pory w rękach żadnej z jej palet. Paleta Totalny Mat to idealna propozycja dla osób interesujących się makijażem i dla wizażystów. Nie znajdziemy w niej lusterka, dla niektórych to minus, jednak ja jestem za to szalenie wdzięczna! Dzięki temu jest bardzo lekka, to idealna paleta do kufra. Paleta jest tekturowa, zamykana na magnes podobnie jak palety Zoeva, wydaje się być przy tym bardzo solidna, dobrze wykonana. Cienie w środku raczej są bezpieczne.

Paleta jest biała, lakierowana. Napis na wierzchu jest kolorowy, mniej więcej w kolorach jakie znajdziemy w środku. Napis jest też całkowicie matowy- wygląda to bardzo ciekawie, elegancko. Widać, że wygląd palety jest przemyślany i spójny. Bardzo mi się to podoba.





TOTALNY MAT - JAKIE SĄ TE CIENIE?


Cienie z palety Totalny Mat mają suchą konsystencję, jednak kiedy się ich dotknie są miękkie i bardzo łatwo się je nabiera. Przy nabieraniu pędzlem lekko pylą, przez to mam wrażenie, że mogą zacząć szybko znikać. Myślałam też, że z tego powodu mogą bardzo osypywać się pod oczy, jednak nie jest to aż tak uciążliwe. 

Pigmentacja tych cieni jest powalająca. Mają bardzo dużo pigmentu i pięknie wyglądają nawet bez użycia bazy. Baza dodatkowo podbija kolor i oczywiście przedłuża ich trwałość na powiece oraz zapobiega zbieganiu się w załamaniu jednak i bez niej wyglądają bajecznie. Gdybym miała porównać ich konsystencję i pigmentację do innej palety cieni, powiedziałabym, że przypominają mi cienie z palety Kat Von D Shand and Light Eye Contour Palette. 


BAJECZNE KOLORY


Kolory w palecie Totalny Mat całkowicie trafiają w mój gust. Moim faworytem jest kolor "Szeregowy", brakowało mi takiego odcienia i nawet dla niego samego warto mieć tą paletę. Kolejne kolory, które mnie zauroczyły to "Jagodowy" i "Sucha Wiśnia". Pozostałe kolory to odcienie brązu, beżu i brzoskwini- idealne do każdego makijażu.



W palecie znajdziecie kolory ciepłe i chłodne, którymi wykonacie makijaże dzienne i wieczorowe zarówno mając chłodny jak i ciepły typ urody. Dlatego to także fajna paleta dla wizażystów, która przyda się w wielu przypadkach. 

Carrara- mocno napigmentowana biel
Matowy cielak- beżowy cień o delikatnie waniliowym odcieniu, idealny jako cień bazowy
Sahara- jasno brązowy cień o chłodnym odcieniu 
Kasztan- rudawy, kasztanowy brąz
Szeregowy- unikatowy odcień zieleni kojarzący się z wojskowymi mundurami
Szary brąz- chłodny jasny brąz o lekko sinawym odcieniu
Morelka- jasny, brzoskwiniowy cień
Sucha wiśnia- chłodne bordo
Jagodowy- mój drugi faworyt z tej palety, idealny jagodowy fiolet w chłodnym odcieniu
Brunet- najciemniejszy w tej palecie, głęboki, chłodny odcień brązu

Moim zdaniem to paleta, którą spokojnie można wykonać pełny makijaż. Może przydałby się jeszcze czarny cień, ale ciemnym brązem o nazwie "Brunet" także można fajnie przyciemnić zewnętrzny kącik oka czy linię rzęs.




Mam dużo palet cieni i wiele z nich lubię, jednak paleta Totalny Mat przebija przynajmniej połowę z nich i szybko stała się jedną z moich ulubionych, a w ostatnim czasie pojawiło się u mnie tyle fajnych palet cieni, że jest  w czym przebierać. W najbliższym czasie na pewno opowiem Wam co myślę o palecie cieni Kat Von D Shade and Light Eye Contour Palette, palecie cieni Kobo My Favourite Colors by Daniel Sobieśniewski i palecie The D-dur Eyeshadows Palette z Tune Shop. O której z nich chciałybyście przeczytać na początek?

DZIENNE SMOKEY Z CZARNĄ KRESKĄ | #TUTORIAL

$
0
0

Lubicie nosić smokey eye na co dzień? Przygotowałam dla Was tutorial z podkreślonym brązowymi cieniami okiem, które dodatkowo wydłużyłam dodając czarną kreskę. To jeden z moich ulubionych, szybkich makijaży, który sprawdza się na każdą okazję.




BRWI
Golden Rose kredka 102
Inglot pomada 11
NARS Radian Creamy Concealer "Vanilla"
Golden Rose żel do brwi

OCZY
Freedom Makeup paleta cieni
Suva Beauty Neutral Necessity
Makeup Geek "Mocha"
Makeup Addiction "Brownie"
Inglot eyeliner 77
Inglot Kohl Pencil 01
Inglot pigment 45
Clinique mascara

TWARZ
Becca Shimmering Skin Perfector Liquid "Opal"
Estee Lauder Double Wear 2N1
Make Up For Ever Full Cover 04
Golden Rose puder transparentny
Ben Nye Neutral Set
Inglot HD bronzer 505, 509
Smashbox Crush on Blush

USTA
Inglot Color Play 319





TOP 10 ROZŚWIETLACZY Z DROGERII

$
0
0


Jest kilka rozświetlaczy drogeryjnych, które uwielbiam! Jestem pewna, że także macie swoje perełki z drogeryjnych półek. Rozświetlacze, które dzisiaj Wam pokażę z powodzeniem mogą konkurować z tymi z wyższej półki, mimo, że cena każdego z nich nie przekracza 20 złotych. Jestem ciekawa, które z nich już znacie. 


Zacznijmy od moich ulubionych- rozświetlacze Makeup Revolution Goddes of Love dostępne są w niektórych Rossmannach. Najlepszy dla mnie to Goddes of Faith. Ma piękny, jasny szampański odcień i idealnie sprawdza się nawet u największych bladziochów. Drugi, który mogę Wam polecić to Golden Goddes, intensywnie złoty rozświetlacz, który sprawdzi się u osób o ciepłym typie urody. 

W Rossmannie znajdziecie jeszcze (conajmniej) trzy idealne rozświetlacze. Jeśli jeszcze ich nie znacie, koniecznie musicie przetestować rozświetlacze z szafy Lovely. Silver i Gold to dwa rozświetlacze, które zapewnią Waszym policzkom niesamowity blask. Srebrny jest jaśniutki, lekko perłowy.  Gold ma złoty odcień, ale jest o wiele jaśniejszy od Golden Goddes MUR  dzięki czemu będzie pasował większemu gronu kobiet. Ostatni rozświetlacz który znajdziecie w Rossmannie to Wibo Diamond Illuminator. Piękny rozświetlacz dający efekt idealnej tafli na policzku. Jego odcień jest bardziej naturalny niż pozostałych rozświetlaczy, ma w sobie delikatne brzoskwiniowe tony.




Będąc w Naturze (a pewnie wiele z Was będzie tam teraz częściej, polując na paletę My Favourite Colors Daniela Sobieśniewskiego) warto zajrzeć do szafy My Secret i zainteresować się ich rozświetlaczami Face Illuminator Powder. Princess Dream ma bardziej złotawo- brzoskwiniowy odcień, a nowszy Sparkling Beige idealnie szampański. Ten drugi powinien spodobać się większości kobiet. Oba dają śliczną taflę rozświetlania. 

Nie w każdej Naturze, ale na pewno w kilku znajdziecie kosmetyki W7 i rozświetlacz Glowcomotion, którego odcień jest najbardziej zbliżony do Mary Lou Manizer od The Balm, tu znajdziecie wszystkie → zamienniki Mary Lou. Rozświetlacz W7 ma szampański odcień, lekko wpadający z złoto, wygląda bardzo naturalnie, to idealny rozświetlacz na co dzień. 



Piękne rozświetlacze odnajdziecie też w szafie P2 w drogeriach Hebe. Rozświetlacz Perfect Face All-Over Illuminator to szampański rozświetlacz dający delikatny efekt na co dzień. Z kolei w mini-palecie Profi Contouring Blush znajdziecie rozświetlacz o bardziej brzoskwiniowym kolorze i intensywniejszym blasku. 

Każdy z tych rozświetlaczy kupicie w drogeriach, które są w większości miast na każdym rogu, za mniej niż 20 złotych. Na pewno któryś przypadnie Wam do gustu! Macie swoje ulubione rozświetlacze z drogerii? Piszcie w komentarzach jakie i za co lubicie.

BEGLOSSY JUST RELAX | PAŹDZIERNIK 2017

$
0
0

Październikowa edycja beGlossy "Just Relax" to produkty, które na pewno pomogą Wam przetrwać jesienną chandrę i zregenerować siły podczas coraz dłuższych wieczorów. Chcecie sprawdzić co jest w środku?

Tym razem pudełko jest mocno błyszczące, jestem ciekawa czy to zmiana na zawsze czy tylko październikowa edycja jest taka. Zwykle pudełeczko było matowe. Kolor pudełeczka bez zmian- jak zazwyczaj jest ono bladoróżowe.

A co w tym miesiącu znalazłam w środku? 



BOTAME ŚWIECA DO MASAŻU Z MASŁA SHEA 

(produkt pełnowymiarowy, 9,99 zł/ szt.)

Świecę wystarczy zapalić, poczekać aż olejek się rozpuści i po nałożeniu go na ciało można masować.  Mi trafiła się wersja z olejkiem grapefruitowym, która ma dodawać sił witalnych. Pierwszy raz mam w rękach tego typu produkt i wątpię żebym zużyła go w celu do którego został stworzony, ale może świeczka będzie ładnie pachniała w pokoju.

NIVEA SZAMPON MICELARNY 

(nowość, produkt pełnowymiarowy, 17,99 zł/400ml)

Szamponów nigdy z dużo więc na pewno zużyję nowy mineralny szampon Nivea. Wersja, którą dostałam to szampon wzmacniający. Mimo, że szampon zawsze się przyda nie jestem zachwycona kolejnym tego typu produktem w pudełku (w ostatnim na pewno znalazłam odżywkę, wcześniej też była jakaś odżywka) ani, że to produkt marki Nivea.



KELOO SERUM DO BIUSTU

(produkt pełnowymiarowy, 44,99 zł/30 ml)

Serum ma ujędrniać, napinać i pielęgnować skórę biustu. Piersi mają wyglądać pełniej. Serum nakładamy na skórę biustu i szyję, dzięki czemu będzie ona napięta, gładsza i widocznie bardziej nawilżona. Jestem ciekawa tego serum i na pewno dokładnie je przetestuję- myślę, że możecie spodziewać się jego recenzji w najbliższym czasie.


YU-BE KREM

(mini mini próbka, 48 zł/ 33g)

To zaledwie maleńka próbeczka więc bardzo ciężko będzie go przetestować. Nie znałam tej firmy i raczej traktuje tą mini-tubeczkę jako dodatek. To krem na bazie gliceryny wzbogacony o witaminę E, B2i kamforę, wysoka zawartość gliceryny ma sprawić, że będzie doskonale nawilżał skórę- szczególnie suchą skórę dłoni, łokci, ust oraz skórek wokół paznokci.



VIANEK REGENERUJĄCY PEELING DO RĄK

(produkt pełnowymiarowy, 17,99 zł/ 75 ml)

Nigdy nie rozumiem produkowania specjalnych peelingów do dłoni- zwykle używam na dłonie tego samego peelingu, którym peelinguje całe ciało. Na pewno jednak zużyje ten produkt- postawię go w łazience obok zlewu i może dzięki temu częściej będę o nim pamiętać.


VICHY MASKA MINERALNA 

(nowość, produkt pełnowymiarowy, 10,90zł/2x6 ml)

Nie raz wspominałam, że wolę maski w płachcie, ale na pewno z przyjemnością zrobię sobie wieczór SPA i przetestuje także maski w takiej formie. Cieszę się, że w pudełkach beGlossy pojawiają się nowości i jako jedne z pierwszych możemy przetestować wchodzące na rynek kosmetyki. To na duży plus!



Kolejny raz mam bardzo mieszane uczucia do boxa beGlossy- z jednej strony nie ma szału, z drugiej każdy produkt, który się w nim znalazł na pewno będzie użyty i po prostu się przyda.

Może chcecie przetestować tą edycję beGlossy razem ze mną? Mam dla Was dwa pudełka Just Relax: jedno możecie wygrać na Facebooku, drugie na Instagramie. Aby zwiększyć swoje szanse na wygraną możecie wziąć udział w obu, jednak wygrać można tylko raz więc na pewno dwie osoby przetestują kosmetyki z październikowej edycji. Jak się zgłosić? Wszystkie informacje znajdziecie na Facebooku i moim Instagramie. Widzimy się tam! 

KOBO MY FAVORITE COLORS BY DANIEL SOBIEŚNIEWSKI | PREMIERA

$
0
0

Najbardziej oczekiwana przeze mnie paleta tego roku? Paleta cieni powstała ze współpracy Daniela Sobieśniewskiego i Kobo! Kiedy zobaczyłam na Insta Story swatche tej palety po prostu nie mogłam jej sobie odmówić! Do tej pory nie byłam fanką Kobo, jednak byłam pewna, że tym razem te cienie mnie nie zawiodą. Czy miałam rację? 


Paleta Daniela to edycja limitowana. Co gorsza nie będzie ona dostępna we wszystkich drogeriach Natura i akurat w mojej ulubionej nie będzie nowej szafy. Dowiedziałam się tego bezpośrednio w drogerii, gdzie chodziłam codziennie pytać czy już są, kiedy będą... No, ogólnie trochę przeszkadzałam w pracy pracującym tam dziewczynom. W internecie też znikała bardzo szybko, jednak za drugim razem udało mi się ją kupić. 

Użyłam jej już do kilku makijaży i dzisiaj podzielę się z Wami moimi wrażeniami. Oprócz palety My Fovorite Colors zamówiłam także paletę Glamour i ją także dzisiaj pokażę na końcu wpisu.




MY FAVORITE COLORS DANIEL SOBIEŚNIEWSKI


Jak zwykle zacznę od przedstawienia Wam palety od zewnątrz. Tak jak to teraz modne paleta jest tekturowa, zamykana na magnes. Pod naciskiem lekko się wygina, ale cienie mimo wszystko są w środku bezpieczne. W nowych paletach Kobo na górze mamy srebrny napis "Kobo Professional" i "eyeshadow palette"- na mojej jest błąd i zamiast napisu "eyeshadow" na palecie Daniela widnieje napis "eyebrow palette". Nie jest to jednak duży problem.

Cienie w palecie trzymają się na magnes, można je wyjąć i przełożyć do innej palety albo wymienić, jeśli się skończą. W palecie są specjalnie wyprofilowane miejsca, dzięki którym można podważyć cień i łatwo go wyjąć.


W palecie My Favorite Colors jest 9 cieni,, raczej w ciepłych odcieniach. Większość z nich to piękne odcienie pomarańczy, czerwieni, rudawe brązy- kolory jesieni. Mimo, że kompletnie "nie moje", bardzo teraz modne. Jest tu jednak jeden cień który zrobił na mnie największe wrażenie. To przepiękny fiolecik o numerze 25.

Większość cieni jest matowa, jednak dwa są perłowo-metaliczne i jeden satynowy. Ich pigmentację określiłabym jako dubrą. Nie są to najlepsze cienie jakie miałam w rękach, ale też nie najgorsze. Baza ładnie podbija ich kolory. Cienie metaliczne i satynowy mają przyjemną, miękką konsystencję i ładnie się nakładają, wygodnie nakłada się je palcem. Cienie matowe są suche i mocno pylą, osypują się też pod oko (podobnie jak cienie z palety → Totalny Mat Glam-Shop). Matowe cienie bajecznie się rozcierają, blendowanie ich to sama przyjemność, dodatkowo idealnie rozcierają się ze sobą, łatwo osiągnąć piękne przejścia między poszczególnymi kolorami.

Każdy cień w palecie waży około 2g. Paleta nie jest droga- kosztuje niecałe 60 złotych, ale bardzo ciężko ją dostać. Jeśli szukacie cieni do codziennych makijaży, na pewno będziecie z niej zadowolone.




KOBO GLAMOUR 


Skoro już udało mi się zamówić paletę Daniela, a inne także znikały w niesamowicie szybkim tempie, zdecydowałam się "na szybko" kupić jeszcze jedną i padło na paletę Glamour. Był to trochę niefortunny wybór bo aż dwa cienie się tu powtarzają- rudawy brąz 24 i czerń 09.

Jeśli chodzi o jakość tych cieni i pracę z nimi- wyglądają dokładnie tak samo jak w palecie My Favorite Colors, zaraz opowiem Wam o każdym cieniu z osobna, bo właściwie każdy zachowuje się inaczej, cienie minimalnie różnią się też konsystencją i pigmentacją, mam wśród nich kilka faworytów i kilka, których nigdy nie kupiłabym jako pojedyncze cienie.

Kolory w tej palecie pozwalają na wykonanie pełnego makijażu dziennego i wieczorowego. Mamy tu dobrze napigmentowany cielisty cień, którego możemy użyć do rozjaśnienia wewnętrznego kącika oka i obszaru pod łukiem brwiowym; odrobinę ciemniejszy beżowy cień; różne odcienie brązu; kilka błyszczących cieni; idealne bordo i perfekcyjną, mocno napigmentowan, głęboką czerń. Lubię tą paletę nawet bardziej od palety My Favorite Colors.



KOLORY- SWATCHE, KONSYSTENCJA I PIGMENTACJA


19- perłowo-metaliczny, złoty opalizujący na pomarańcz i róż
20- przepiękny różowo-łososiowy cień o perłowym wykończeniu
21- satynowy pomarańcz
22- matowa, dobrze napigmentowana ciemna czerwień
23- matowy, średni brąz
24- matowy brąz w rudawym odcieniu
25- piękny, matowy, lekko przybrudzony fiolet
26- ciemny, chłodniejszy brąz
09- głęboka matowa czerń
33- mocno napigmentowany cielisty cień
34- beżowo- cielisty cień, który idealnie sprawdza się jako cień transferowy
35- średni, rudawy brąz
06- perłowy brązowo-czerwony cień
36- perłowy ciemny róż
37- matowy, ciemny brąz w ciepłym odcieniu
38- perłowy brąz opalizujący na złoto
39- matowy, bardzo ciemny chłodny brąz


Nowe cienie Kobo mają o wiele lepszą jakość niż te, które widziałam w ofercie tej marki do tej pory. Jeżeli nowa szafa pojawi się w Waszych drogeriach koniecznie sprawdźcie czy uda się Wam znaleźć wśród nowości paletę dla siebie bo na prawdę warto mieć te cienie. Nowe palety spodobają się wizażystą, ale sprawdzą się także u osób początkujących.

MELTING FACE | HALLOWEEN 2017 | #TUTORIAL

$
0
0


Jeżeli jesteście fankami Halloween i lubicie przebrać się na imprezę w tym klimacie, na pewno zaczęłyście już szukać pomysłów na przebranie na tę noc. Na tegoroczne Halloween przygotowałam dla Was kilka pomysłów z którymi powinna poradzić sobie każda z Was. Wystarczy mieć w domu dosłownie kilka podstawowych kosmetyków (przyda się także klej do rzęs Duo). 

Dzisiejsze przebranie to w połowie kolorowy makijaż wieczorowy, który pięknie podkreśli tęczówkę a w połowie czarno-biała czaszka. Stylizację uzupełnia peruka i kolorowy wianek. Makijaż jest bardzo szybki i zajmie Wam dosłownie kilka chwil. Zapraszam na mini-tutorial: 


Tutorial do makijażu oka znajdziecie na stronie ↪ MakeUp.org.pl

BRWI
Golden Rose kredka 107
Inglot pomada 11
Golden Rose żel do brwi
NARS Radiant Creamy Concealer "Vanilla"

OCZY
Morphe Picasso Palette
Juvia's Place The Zulu Palette
Makeup Addiction Flaming Love
Makeup Geek "Unexcepted"
Inglot Kohl Pencil 05
Inglot eyeliner 77
Too Faced Better Then Sex mascara

TWARZ
Becca Ever Matte Poreless Perfector
Kat Von D Lock It Light 46 Cool
Make Up For Ever Full Cover 04
Ben Nye Neutral Set
NYX róż "Taupe"
Melkior "Winter Glow"
Inglot Kohl Pencil
MaqPro by Katosu Palette
Klej Duo
Kryolan lateks płynny w kolorze "cielistym"



KRWAWE PAZNOKCIE | HALLOWEEN 2017 | #ZDOBIENIE PAZNOKCI

$
0
0

Może nie lubicie przebierać się na Halloween, ale podobają się Wam paznokcie w tym klimacie? Dzisiaj pokażę Wam jak szybko i z zaledwie jednym lakierem wyczarować Halloweenowe zdobienie paznokci. 


Do wykonania tego zdobienia użyłam lakieru hybrydowego NeoNail w kolorze Calm Burgundy, dodatkowego pędzelka, kleju do tipsów i opalizujących cyrkonii w dwóch rozmiarach. Możecie oczywiście zrezygnować z cyrkonii- dokleiłam ja aby uzyskać efekt paznokci złej królowej, która ubrudziła sobie paznokcie krwią. Jesteście ciekawe jak uzyskać taki efekt? Zapraszam na filmik: 








ODCIĘŁAM SOBIE PALCE! | HALLOWEEN 2017 | #TUTORIAL

$
0
0

Lubicie krwawe efekty na Halloween? Na pewno spodoba się Wam bardzo realistyczny efekt uciętych palców. Ta charakteryzacja jest bardzo łatwa, szybka, a jednocześnie niesamowicie efektowna. To co? Oglądamy tutorial? 





Do wykonania tej charakteryzacji będziecie potrzebować: 
Ben Nye Nose & Scar Wax (miękki plastik) 
Szpatułka
Wazelina (lub bezbarwna pomadka pielęgnacyjna) 
Czerwona i czarna farbka do ciała
Sztuczna Krew 




 

MASKA IMITUJĄCA CZASZKĘ DIY | HALLOWEEN 2017

$
0
0

Nie wiedziałam jak nazwać makijaż, który dzisiaj Wam pokażę. Główną rolę gra tutaj maska, którą zrobicie w domu z bardzo łatwo dostępnych materiałów. Maska imituje fragment czaszki, taką maskę na pewno założyłaby czarownica, szamanka rozmawiająca z duchami z jakiegoś żyjącego w ukryciu plemienia. Stylizację dopełnia artystyczny, Halloweenowy makijaż.

Inspiracją do wykonania tej stylizacji był makijaż Halloweenowy Karoliny Zientek w stylu Glamour oraz praca Ellimacs na konkurs NYX Face Awards

Maskę wykonacie z bandaża gipsowego, który kupicie w każdym sklepie z artykułami medycznymi. Najłatwiej pociąć go na małe kawałeczki, takie skrawki moczymy w wodzie i nakładamy na twarz rozcierając gips. Ważne żeby wcześniej zabezpieczyć brwi grubą warstwą tłustego kremu. Kiedy uzyskamy pożądany kształt, czekamy aż maska podeschnie i ściągamy ją z twarzy. Na takim odlewie możemy dalej doklejać warstwy gipsu aż maska nabierze odpowiedniego kształtu i wyglądu. 



Jakich kosmetyków użyłam: 

BRWI
Golden Rose kredka do brwi 107
Inglot pomada 11
Make Up For Ever Full Cover 04
Golden Rose żel do brwi

OCZY
Inglot Kohl Pencil 01
Juvias Place Masquarade Palette
Makeup Addiction Flaming Love
Snazaoo Black
Sephora Glitterguard
Inglot brokat 57
Too Faced Better Than Sex Mascara

TWARZ
NSpa Radiance Flash Serum
Kat Von D Lock It Foundation
Makeup Atelier Paris 2Y
Make Up For Ever Full Cover 04
Golden Rose puder transparentny 
Kat VOn D Shade+Light Palette
Smashbox Crush on Blush Palette
Kryolan klej Mastix

USTA
Inglot Matte HD 19





RANA NA CZOLE | #HALLOWEEN

$
0
0

Ostatni pomysł na Halloweenową stylizację w tym roku to bardzo szybka do wykonania rana na czole imitująca np. ranę postrzałową. Taką ranę zrobicie mając miękki plastik albo klej silikonowy Duo. 










ULUBIONE W PAŹDZIERNIKU + HAUL

$
0
0

Październik minął mi oszałamiająco szybko. Pierwsze dni upłynęły głównie pod hasłem ostatnich przygotowań do ślubu, a po ślubie... Nagle zastał mnie listopad. Dopiero dzisiaj siedząc przy porannej kawie miałam czas pomyśleć o tym co cieszyło mnie w ostatnim miesiącu i sporządzić listę kosmetycznych zakupów, które przez ten czas zrobiłam Nowości u mnie nie brakuje, na pewno w najbliższym czasie mam co testować i czym dzielić się z Wami. 



ULUBIONE W PAŹDZIERNIKU 


Mój zachwyt nad paletą Totalny Mat z Glam-Shop nie słabnie. Nie nagrałam wielu makijaży na bloga tą paletą (głównie przez Halloween), ale sięgam po nią malując się na co dzień i malując klientki. Nie mogę wyjść z podziwu, to cienie idealne! Ich pigmentacja, formuła, łatwość blendowania. Po prostu och i ach!  Szczególnie w oko wpadła mi zieleń "Szeregowy" i "Sucha Wiśnia". Przepiękne! Więcej zachwytów znajdziecie już w recenzji → Totalny Mat Glam Shop. Jeżeli w momencie pisania tego posta paleta jest nadal dostępna na stronie, nie zwlekajcie- warto. 

Od kiedy dowiedziałam się o premierze kosmetyków Kat Von D w Polskiej Sephorze, chodziły mi po głowie płynne pomadki z serii Everlasting. Kiedy więc (w końcu!) można było zamawiać kosmetyki ze strony, pomadka Everlasting Liquid Lipstick w kolorze "Lovecraft" od razu wylądowała w moim koszyku. Lovecraft to przybrudzony odcień różu, który na swatchach w internecie wydawał mi się o wiele jaśniejszy. Jestem jednak tak blada, że u mnie wygląda on dość ciemno. Całe szczęście lubię intensywne kolory i ten odcień od razu stał się moim ulubieńcem. Pomadka jest trwała, ładnie wygląda na ustach, a jej kolor jest obłędny! Będę jeszcze testować pomadki Everlasting i na pewno dam Wam znać co o nich myślę.





Zostańmy jeszcze chwilę przy kosmetykach Kat Von D, muszę wspomnieć o palecie Shade + Light Contour Palette, która stała się moim hitem do konturowania. Właściwie wszystkie inne kosmetyki mogłabym wyrzucić bo ta paleta z powodzeniem zastępuje mi cały arsenał bronzerów i pudrów rozjaśniających. Są tu odcienie chłodne i cieplejsze dzięki którym mogę "wykonturować" osoby o różnych typach urody. Jestem zachwycona tą paletą i każdemu ją polecam. W Sephorze dowiedziałam się też, że tylko do końca roku na kosmetyki Kat można wykorzystywać kupony -10% z kart Sephora- później kosmetyki będą dostępne już tylko w stałych cenach.

W tym miesiącu wróciłam do podkreślania brwi kredkami. Zwykle używam dwóch odcieni, jaśniejszym zaznaczam początek brwi a później dodaje ciemniejszą, którą mocniej zaznaczam końcówkę. Dzięki temu brew wygląda bardziej naturalnie. Uwielbiam → kredki do brwi Golden Rose i w tym miesiącu wróciłam do dwóch odcieni- 107 i 105, które wyglądają u mnie bardzo naturalnie. Kredki są bardzo precyzyjne, można nimi domalować wręcz pojedyncze włoski. Ich jedynym minusem jest wydajność, bardzo szybko się kończą.

O pudrze → Ben Nye Neutral Set nigdy nie było tak głośno jak o pudrze bananowym tej marki. Ja uwielbiam pudry transparentne, których mogę używać na sobie i na klientkach. Puder Ben Nye zapewnia mi długotrwałe matowe wykończenie i aksamitnie gładką w dotyku skórę. Nie bieli skóry, nie daje odblasku na zdjęciach z fleszem- to bardzo dobrej jakości transparentny puder, który na dodatek nie zrujnuje portfela- 85g, które przy normalnym używaniu wystarczy na wieki, kosztuje 60 złotych.  


NOWOŚCI KOSMETYCZNE OSTATNIEGO MIESIĄCA


W październiku nie szalałam z zakupami, mimo to mam sporo nowości, które czekają na testowanie, albo już są testowane i czekają na recenzję. Pierwsza paleta, która w październiku wdarła się do mojego kufra to → Totalny Mat z Glam-Shop, jej recenzję mogłyście już przeczytać na blogu i wiem, że wiele z Was zachwyciło się nią tak jak ja. W kolejce na recenzję czeka też paleta The (D)-dur, która zachwyciła mnie lekko przygaszonymi, poszarzałymi kolorami, które sprawdzą się w jesiennych makijażach. Nie mogłam przegapić też premiery nowej kolekcji palet cieni (i innych kosmetyków) Kobo Professional! Kolekcja współtworzona przez Daniela Sobieśniewskiego skradła moje serce od pierwszego wejrzenia. Palety są niesamowite, miałam ochotę na więcej ale ograniczyłam się do → My Favorite Colors i Glamour. Jestem pewna, że nie przejdziecie obok nich obojętnie.

W ulubieńcach także znalazła się jedna nowość- paleta do konturowania Kat Von D Shade + Light, która pobiła wszystkie inne bronzery i pudry rozjaśniające. Nie mogłam też odmówić palecie Shade + Light Eye, która ma tak bogaty wybór odcieni (aż 12 kolorów w tonacji neutralnej, chłodnej i ciepłej), że żaden makijaż jej nie straszny. Muszę jeszcze chwilę je potestować, ale niedługo pokażę Wam je na blogu w dokładnych recenzjach.





Po wielu miesiącach udało mi się wykończyć płyn Duraline z Inglota i musiałam kupić nową buteleczkę. Do tej pory pamiętam, że kiedy Duraline wchodził do sprzedaży płaciłam za niego 19 złotych, teraz jego cena skoczyła aż do 35! Ciężko było to przełknąć, ale nie mogłam pozwolić sobie na jego brak. Sprawdźcie jak można go używać → Sposoby na płyn Duraline.

W przesyłce od firmy Neess znalazłam cztery pyłki ala konfetti do ozdabiania paznokci, które mam zamiar wykorzystać do tutorialu z manicure na okres świąteczno- sylwestrowy (w końcu to już niedługo!). Jestem pewna, że spodobają się Wam. Zaskoczyła mnie też całkiem spora przesyłka od Sigma Beauty w której znalazłam m.in pędzle, ich matę do mycia pędzli (którą już od dawna chciałam przetestować) i kilka innych ciekawych kosmetyków, które na pewno Wam pokażę.

Zapach na ten miesiąc to Lanvin Eclat D'Arpeg, który spodobał mi się kiedy na początku tego roku pracowałam w perfumerii. To zapach delikatny, nienarzucający się, ale jednak (u mnie) bardzo trwały.

Jak minął Wam  październik? Kupiłyście coś ciekawego czym chciałybyście się podzielić? Piszcie jakie są Wasze ulubione kosmetyki i zapachy na jesień.

MAKIJAŻ PALETĄ "TOTALY MAT" GLAMBOX EDYCJA IV | #TUTORIAL

$
0
0

Niedawno pokazywałam Wam paletę Glambox Edycja IV Totalny Mat z Glam-Shop, nie zdążyłam wtedy zmontować filmiku z makijażem wykonanym tylko tą paletą. Dzisiaj pora na pokazanie Wam jak te cienie sprawdzają się w makijażach. Postawiłam na jesienne brązy z dodatkiem różowego bordo, brzoskwini i zieleni na dolnej powiece.


Przegapiłyście recenzję? Możecie szybko to nadrobić klikając tu → Glambox Edycja IV Totalny Mat.


BRWI
Golden Rose kredka do brwi 107
Inglot pomada 11
MAC Pro Longwera NC20
Golden Rose żel do brwi

OCZY
Glambox Edycja IV Totalny Mat
Inglot Kohl Pencil 05
Too Faced Better Than Sex Mascara
Ardell Wispies

TWARZ
Smashbox Photo Finish Foundation Primer Radiance
Kat Von D Lock It Foundation Light 46 Cool
Makeup Atelier Paris 2Y
Make Up For Ever Full Cover 04
Golden Rose puder transparentny
NYX róż "Taupe"
Smashbox Crush on Blush

USTA
Kat Von D Everlasting Liquid Lipstick "Lovecraft"







RÓŻ- JAK GO NAKŁADAĆ ŻEBY WYGLĄDAŁ IDEALNIE?

$
0
0


Jak nakładać róż? Jaki odcień wybrać i co robić aby wyglądał pięknie i jak najbardziej naturalnie? To najczęstsze pytania jakie zadają mi klientki. Czasami mam wrażenie, że aplikacja różu to dla kobiet wiedza tajemna. Nie znając jej, muszą zrezygnować z używania go, a przecież róż potrafi tak pięknie ożywić twarz, dodać jej dziewczęcego uroku i dodatkowo ją wymodelować. Dlaczego z tego rezygnować? 

Interesuje Was temat nakładania różu? A może macie ochotę poćwiczyć modelowanie twarzy z ich pomocą? Zajrzyjcie do jednego ze starszych postów i sprawdźcie co to jest Draping → Draping- jak modelować twarz różem?

JAK NAKŁADAĆ RÓŻ? 


W jednym z wcześniejszych wpisów mówiłam już → jak wybrać odpowiedni kolor i konsystencje dla siebie, dzisiaj opowiem Wam jak dobrze go nałożyć. Aplikację różu zaczynamy już w momencie nabierania kosmetyku na pędzel. Nie możemy nabrać go za dużo, jeżeli ma bogatą pigmentację zamiast upiększyć, zrobi na policzku brzydką plamę. Trzeba też pamiętać o strzepnięciu lub odciśnięciu nadmiaru kosmetyku. Róż nakładamy raczej "lekką ręką". Nałożenie za dużej ilości różu zamiast odjąć lat może sprawić, że zyskamy efekt intensywnego rumieńca (jak po kilku drinkach za dużo- a nie chcemy przecież tak wyglądać).



GDZIE NAKŁADAĆ RÓŻ? A GDZIE NIE?


Róż nakładamy na najbardziej wystające miejsca policzków. Nie ważne w tej chwili jaki macie kształt twarzy. To złota zasada, którą możecie kierować się kiedy twarz jest okrągła i kiedy kwadratowa. Najbardziej wystające miejsce, jest miejscem w którym zaczynamy aplikację kosmetyku. Później rozcieramy go w stronę skroni tak aby nie był okrągłą plamą koloru na policzku, ale rozchodził się i płynnie przechodził w bronzer jeżeli i ten produkt nakładałyśmy. Kończymy go rozcierać mniej więcej na wysokości zewnętrznego kącika oka. 

Bardzo częstym błędem, który widzę na ulicach jest nakładanie różu w miejscu w którym powinien znaleźć się bronzer- w tej wersji róż nałożony jest od samego ucha, gdzie jest największa koncentracja koloru, i roztarty w kierunku kącika ust. Mamy więc całkiem sporą plamę koloru najczęściej w ceglastym lub intensywnie różowym odcieniu co nie wygląda ani ładnie, ani naturalnie. 


BŁĘDY W NAKŁADANIU RÓŻU


Nakładanie różu poniżej bronzera sprawi, że policzek będzie wydawał się opadać- a przecież chodzi nam raczej o optyczne jego podniesienie. Z kolei nałożony za wysoko sprawi, że obszar pod okiem będzie wydawał się zaczerwieniony.

Mam nadzieję, że tych kilka porad pomoże Wam opanować nakładanie różu i dacie mu szansę w codziennym makijażu. Może macie swoje sposoby na jego aplikację? Ulubione pędzle? Piszcie w komentarzach jak wygląda Wasza znajomość z różami i jakie są Wasze ulubione. 

KAT VON D SHADE + LIGHT EYE CONTOUR PALETTE | RECENZJA + 3 MAKIJAŻE

$
0
0

Miesiąc temu w perfumeriach Sephora pojawiły się długo wyczekiwane kosmetyki Kat Von D- na pewno wiele z Was czekało aż zawitają do Polski i już macie kilka z nich u siebie. Jeśli jeszcze zastanawiacie się po które sięgnąć zajrzyjcie do mojego wpisu o → podkładach Lock It, na blogu na pewno pojawią się jeszcze recenzje pomadek w płynie, palety do konturowania i eyelinera. Tym razem porozmawiamy o palecie do makijażu oczu Shade + Light. 


TRZY MAKIJAŻE PALETĄ KAT VON D SHADE + LIGHT


Żeby pokazać Wam jak te cienie prezentują się na oku przygotowałam szybki filmik z trzema na prawdę łatwymi makijażami dziennymi. Mam nadzieję, że taka forma filmiku spodoba Wam się: 




PALETA KAT VON D SHADE + LIGHT EYE 


Paleta do makijażu oczu jest plastikowa, ciężka. W środku ma spore lusterko. Wygląd palety jest całkiem fajny, jednak trochę nie praktyczny. Paleta jest bogato zdobiona, na wierzchu ma trójwymiarowy napis, zajmuje sporo miejsca. Jednocześnie w środku znajdziemy cienie, które podzielone są na ciepłe, chłodne i neutralne odcienie, przez co, moim zdaniem, jest to paleta dla osób zajmujących się makijażem a nie dla Klientek perfumerii. I jako osoba, która nosi ją w kufrze, wolałabym żeby paleta nie miała tych bogatych ozdób ani lusterka i była zwyczajnie lżejsza (widziałam, że paleta występuje w takiej "mniej bogatej" formie, ale nie wiem czy jest to wersja starsza czy nowsza...).

W palecie Shade + Light jest 12 cieni podzielonych na 3 "podgrupy". Pierwsza czwórka to cienie neutralne, druga chłodne i ostatnia- ciepłe. To paleta w której znajdziemy wszystko- jest beżowy cień idealny pod łuk brwiowy i do rozjaśniania wewnętrznego kącika oka, jest głęboka matowa czerń i odcienie brązów dobrane dla każdego typu urody.

Każda grupa cieni ma cień bazowy (największe cienie w palecie), cień do rozjaśniania, średni i najciemniejszy kolor. Każdą można wykonać cały makijaż oka, są one skomponowane w ten sposób, że poradzi sobie z nimi każdy, nawet osoba początkująca w makijażu. Największe cienie to cienie bazowe, których według Kat będziemy używać najczęściej (właśnie dlatego są większe od pozostałych). Moim zdaniem pierwszy to rzeczywiście cień bazowy, dwóch kolejnych częściej używam jako cieni transferowych.





JAKIE SĄ CIENIE KAT VON D? 


Cienie w palecie Shade + Light mocno pylą. Właściwie każde dotknięcie ich pędzlem skutkuje tym, że oprócz tego, że cień zostaje na pędzlu, jego część ulatuje w powietrze i marnuje się. Paleta przez to szybko się brudzi, trzeba pilnować aby pylący cień nie zabrudził innych wokół. Mam też wrażenie, że cienie mogą się szybko kończyć, ale po miesiącu używania jeszcze nie jestem w stanie powiedzieć tego na 100%.



Cienie Kat Von D mają suchą, pylącą, ale aksamitną w dotyku konsystencję. Przede wszystkim jednak mają bardzo dobrą pigmentację i świetnie się blendują. Granice między kolorami na oku zacierają się praktycznie same, z rozblendowaniem cieni, aby uzyskać piękne dzienne lub wieczorowe smokey też nie ma większego problemu.

Czasami nakładam je bez bazy, na powiekę, której koloryt wyrównałam wcześniej korektorem i przypudrowałam, i przy takim przygotowaniu powieki wyglądają i utrzymują się dobrze. Zwykle jednak nakładam bazę → Inglot Eyeshadow Keeper, która sprawia, że nie zbierają się w załamaniu powieki nawet po wielu godzinach i dodatkowo ich kolory są intensywniejsze. Nałożone na bazę utrzymują się na powiece przez cały dzień- nie ścierają się, nie kruszą i nie rolują. Współpracują właściwie z każdym pędzlem niezależnie od jego jakości i półki cenowej, nie robią plam na powiece, jednak ich pigmentacja jest tak duża, że dobrze nabierać je na pędzel z umierem.






CZY WARTO KUPIĆ PALETĘ SHADE + LIGHT EYE? 


Tak! Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia i od kiedy jej używam inne palety Nude poszły w odstawkę. Dzięki niej pokochałam neutralne makijaże na nowo, a wiecie jak kocham kolory na powiekach. Cienie są niesamowite i żałuje, że tak długo zwlekałam z zakupem tej palety. Jej cena w Sephorze to 199 złotych (ale do końca roku możecie skorzystać z kuponów rabatowych dostępnych na kartach Sephora Black i kupić ją 10% taniej). To najlepsza paleta cieni jaką mam.

Macie swoje ulubione palety brązów?

JAK DBAĆ O PĘDZLE? | SIGMA SPA BRUSH CLEANING MAT + SIGMAGIC BRUSHAMPOO LIQUID

$
0
0

Właściwa pielęgnacja pędzli to bardzo ważny temat, któremu nie poświęca się wystarczającej uwagi. Chcemy żeby pędzle służyły nam jak najdłużej, dlatego musimy pamiętać o myciu ich i suszeniu w odpowiedni sposób. Przy okazji pokażę Wam dwa produkty, które w ostatnim czasie ułatwiają mi pielęgnację pędzli. 

Najlepiej myć pędzle po każdym użyciu, jednak nie zawsze jest na to czas. Pędzle do makijażu oczu myję po każdym makijażu, tak samo gąbeczkę Beauty Blender czy pędzle do podkładów i korektorów. Trochę inaczej traktuje pędzel do pudru, bronzera czy rozświetlacza- tych używam po 3-4 dni, pod warunkiem, że za każdym razem używam tego samego kosmetyku. Jeżeli używacie pędzli malując inne osoby pamiętajcie, że każdy pędzel musicie umyć i zdezynfekować po każdym użyciu. Nie ma mowy o używaniu tego samego pędzla do pudru na pięciu osobach (ani nawet dwóch).


PRZECHOWYWANIE PĘDZLI


Modne ostatnio jest trzymanie pędzli w ozdobnych kubeczkach na komodzie czy toaletce. Nie mam nic przeciwko temu, jeżeli pędzle tak przechowywane są odpowiednio często myte. Na pewno zauważyłyście jak często trzeba ścierać kurz, żeby utrzymać szafki w czystości, u mnie w domu średnio co trzy-cztery dni czyszczę meble z kurzu. A teraz pomyślcie, że to samo zbiera się na Waszych pędzlach. Chyba nie chcecie nakładać tego na twarz?

Niektóre pędzle także trzymam na wierzchu, jednak są to pędzle, których najczęściej używam i wiem, że właściwie w kółko je myje i na pewno nie zbierze się na nich warstewka kurzu. Pędzle najlepiej przechowywać w osobnej szufladzie, specjalnym etui na pędzle, a jeżeli bardzo chcecie żeby były wyeksponowane na toaletce- zadbajcie aby były przykryte. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest zamykany organizer, na przykład taki ze strony anela.pl.


MYCIE PĘDZLI 


Tak jak mówiłam, pędzle możecie myć raz na kilka dni jeżeli nie malujecie nimi innych, jeśli jednak używacie pędzli malując klientki musicie myć je po każdym użyciu i dodatkowo dezynfekować. Nie przepadam za myciem pędzli więc kiedy mam do umycia 40-50 modeli jestem na prawdę nieszczęśliwa i odwlekam to najdłużej jak się da. Mam jednak kilka sposobów, które pomagają mi przyspieszyć cały proces mycia. Najczęściej pędzle myję szamponem dla dzieci Babydream, ostatnio jednak testowałam specjalny szampon Sigma o którym zaraz Wam opowiem.

Żeby mycie pędzli szło mi szybciej używam także specjalnych podkładek silikonowych z wypustkami, które wchodzą między włosie i pomagają doczyścić nawet najbrudniejsze pędzle. Takie podkładki mogą wydawać się zbędnym gadżetem, jednak u mnie sprawdzają się bardzo dobrze. Pędzle do makijażu twarzy myję zwykle pojedynczo, a te do makijażu oczu chwytając na raz po kilka podobnych.

Pędzle najpierw zwilżam pod wodą, nakładam na nie produkt do mycia a później lekko dociskam do maty i okrężnymi ruchami pocieram pędzlem o matę. Kiedy widzę, że pędzle są czyste płuczę je pod wodą uważając aby woda nie dostała się pod skuwkę. Nadmiar wody delikatnie odciskam i odkładam pędzel do suszenia.



MATA DO MYCIA PĘDZLI SIGMA SPA BRUSH CLEANING


Mata Sigma Spa nie umyje pędzli za Was, ale na pewno przyspieszy mycie i ułatwi doczyszczenie tych najbrudniejszych. Czasami myję pędzle bez użycia takiej podkładki- po prostu ocierając pędzel o dłoń, i niestety pędzle nie są po takim myciu tak czyste jak bym chciała. Sigma Spa ma najróżniejsze wypustki, które wchodzą w głąb włosia i pomagają usunąć z niego nawet najbardziej oporny pigment. Niektóre z nich mają też służyć do wypłukania pędzla i pozbycia się z niego piany, ale ja wolę robić to bezpośrednio pod bieżącą wodą.

Sigma Spa wykonana jest z silikonu, wydaje mi się trochę bardziej masywna od podkładki, którą kupiłam kiedyś w Rossmannnie → mata do mycia pędzli Rossmann. Ale może tylko mi się wydaje? W końcu jest od niej o wiele droższa, przez to chciałabym widzieć w niej coś lepszego i wartego tej ceny...  Jeżeli szukacie maty, która pomoże Wam przyspieszyć mycie pędzli- Sigma Spa spodoba Wam się. Musicie jednak pamiętać, że w naszych drogeriach kupicie podobne maty o wiele taniej, a ich działanie będzie praktycznie identyczne.


SIGMAGIC BRUSHAMPOO


Pierwszy raz używałam szamponu przeznaczonego do mycia pędzli. Do tej pory radziłam sobie używając mydła antybakteryjnego i delikatnych szamponów dla dzieci (np. Babydream). Szampon Sigma początkowo zaskoczył mnie nieciekawym zapachem. On zwyczajnie śmierdzi i w pierwszej chwili odstraszył mnie tym. Zwyciężyła jednak ciekawość i zdecydowałam się umyć nim moje ulubione pędzle.

Szampon Sigmagic Brushampoo tylko lekko się pieni, ale szybko domywa z włosia nawet najbardziej oporny pigment. Przez jakiś czas miałam problem z jednym z pędzli o białym włosiu, które zabarwiło się mocno od zielonego cienia- ten szampon sobie z tym poradził. Po wyschnięciu pędzle są gładsze i bardziej miękkie niż po myciu mydłem lub szamponem dla dzieci. Wiem jednak, że nie jest to niezbędny produkt i kiedy się skończy na pewno wrócę do szamponu dla dzieci.



SUSZENIE PĘDZLI


Kiedy już pędzle umyjemy trzeba je także odpowiednio wysuszyć. Mam nadzieję, że nie muszę wspominać, że pędzli absolutnie nie suszymy suszarką do włosów ani kładąc je na kaloryferze? Zamiast tego przygotujcie sobie suchy ręcznik na którym je ułożycie. Po myciu zwykle odciskam wodę z włosia, a następnie układam włosie tak jak prawidłowo jest ono ułożone w danym modelu pędzla. Nie stosuje osłonek- te akurat uważam za kompletnie zbędny gadżet. Teraz pozostaje już tylko ułożyć pędzle na ręczniku. Dobrze jest zrobić to tak żeby włosie wystawało poza krawędź blatu. Na koniec spryskuję pędzle płynem do dezynfekcji (u mnie jest to Skinsept) i czekam aż wyschną. Kolejnego dnia są znów gotowe do malowania.

Dbacie o swoje pędzle w podobny sposób? A może macie inne sposoby na mycie i suszenie pędzli?

MAKIJAŻ PODKREŚLAJĄCY BRĄZOWĄ TĘCZÓWKĘ | #TUTORIAL

$
0
0

Zielono-niebieskie oko? Na pewno część z Was obawia się takich kolorów na powiekach. To prawda, że mogą niekorzystnie prezentować się przy zielonej i niebieskiej tęczówce, ale brązowookie szczęściary będą wyglądały w nich bajecznie. Intensywne odcienie niebieskiego i zielonego cudownie podkreślą brązową i szarą tęczówkę. 



BRWI
Golden Rose kredka 107
Inglot pomada 11
Golden Rose żel do brwi
NARS Radiant Creamy Concealer Vanilla

OCZY
MaqPro by Katosu
Juvias Place Maqsuarade Palette
Juvias Place Zulu Palette
Makeup Geek "Unexcepted"
Inglot Kohl Pencil 05
Eveline Mascara
Ardell rzęsy 120

TWARZ 
Becca Shimmering Skin Perfector Opal
Estee Lauder Double Wear 2N1
NARS Radiant Creamy Concealer Vanilla
Golden Rose puder transparentny
Ben Nye Neutral Set
Tune Shop The (D)-dur
Inglot eyeliner 77, 74
Vipera pigment 104
Inglot pigment 17, 114, 71
Inglot eyeliner 27
Kat Von D Shade + Light Contour Palette
Smashbox Crush on Blush Palette

USTA
Inglot konturówka 318
Nabla pomadka matowa w płynie Vanilla Queen






ROZDANIE | ZOEVA, SIGMA, KAT VON D I WIELE INNYCH

$
0
0


We wrześniu mój blog skończył 4 lata! Aż ciężko w to uwierzyć! Przez przygotowania do ślubu zupełnie o tym zapomniałam, a same przyznacie, że dobrze byłoby to jakoś uczcić. Pomyślałam, że poczekam chwilę i połączę dwie okazje: urodziny mojego bloga i mój ulubiony czas w roku- Święta! 


Uwielbiam przedświąteczny klimat i kocham robić prezenty. Do świąt jeszcze sporo czasu, ale zaplanowałam, że rozdanie trwać będzie miesiąc (tak abyście wszystkie zdążyły wziąć w nim udział). Chciałabym także zdążyć z wyborem zwycięzcy i przesłaniem paczki, tak aby dotarła do którejś z Was jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Mam nadzieję, że będzie miłym prezentem na święta.

A co można wygrać? 


Wszystko co widzicie na zdjęciach. Czyli kosmetyki, które są poza pudełeczkiem i całą zawartość kartonika. W sumie aż 25 świetnych kosmetyków, wśród których znajdziecie takie marki jak Zoeva, Sigma, Kat Von D.


Brzmi zachęcająco? Zapraszam do zgłaszania się! 


Jak wziąć udział w rozdaniu? 

Możecie zgłaszać się na dwa sposoby: pod tym postem lub pod zdjęciem konkursowym na Facebooku. Będę brała pod uwagę zgłoszenia w obu miejscach, jednak nagroda jest tylko jedna. 


Aby zgłosić się do rozdania trzeba spełniać następujące warunki:

➤ być obserwatorem bloga Agata Welpa MakeUp
➤ obserwować profil bloga na Facebooku i/lub Instagramie
➤ subskrybować kanał Agata Welpa na Youtubie
➤ udostępnić grafikę konkursową

Jak powinno wyglądać zgłoszenie:

Obserwuje blog jako:
Obserwuje Facebook/Instagram jako:
Subskrybuje kanał na Youtube jako:
Grafikę konkursową udostępniam na: blogu/Facebooku/Instagramie/inne miejsce- gdzie?

Rozdanie trwa od dzisiaj do 12 grudnia. Zwycięzcę ogłoszę 3 dni po zakończeniu rozdania na Facebooku.

Powodzenia!
Viewing all 1542 articles
Browse latest View live


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>