Kocham rozświetlacze w każdej postaci. Najczęściej używam tych w formie prasowanej lub sypkiej, ale czemu nie dać szansy tym w płynie?
Markę Mememe poznałam szukając matowego pudru do wykończenia makijażu. Niestety wtedy nie zaiskrzyło. Co innego z tym rozświetlaczem.W szklanej buteleczce, z aplikatorem w zakrętce wyglądającym jak pędzelek od lakieru do paznokci otrzymujemy 12 ml produktu.
Produktu bardzo dobrej jakości- rozświetlacz nie ma w sobie żadnych tam tandetnych drobinek, żadnego bazarowego brokatu który pozostawia efekt taniego makijażu. Rozświetlacz Mememe ma bardzo przyjemny odcień jasnego różu, delikatne drobinki pozostawiające na policzku piękną, perłową taflę rozświetlenia.
Rozświetlacz nakładam na podkład i delikatnie rozcieram na szczytach kości policzkowych. Dopiero na tym etapie wykańczam makijaż pudrem, tak utrwalony rozświetlacz pozostanie na twarzy do demakijażu.
Można używać go także solo. Pięknie wyglądał nakładany na policzki kiedy wybierałam się na plażę (nie zapomnijcie wcześniej o kremie z filtrem!), ale wtedy już nie był tak trwały.
Jeżeli lubicie rozświetlony makijaż możecie dodać też odrobinkę tego rozświetlacza do ulubionego podkładu, osiągniecie efekt delikatnego rozświetlenia na całej twarzy.
Nie stał się może dla mnie takim niezbędnikiem jak lakier hybrydowy Semilac Hard Milk, ale to zdecydowanie produkt godny polecenia. Rozświetlacz Mememe kupicie za niecałe 27 złotych w sklepie LetsBeauty.pl
Niżej możecie zobaczyć jak wygląda na skórze- nierozsmarowany i delikatnie roztarty. I jak się podoba?
