Quantcast
Channel: Agata Wełpa MakeUp: Blog o makijażu, kosmetykach i pielęgnacji.
Viewing all 1544 articles
Browse latest View live

KLASYCZNE, ELEGANCKIE SMOKY EYE W BRĄZACH | #TUTORIAL

$
0
0
klasyczny elegancki brązowy makijaż smoky eye

Klasyczne, eleganckie makijaże nigdy nie wyjdą z mody. Najczęściej wracamy do nich wybierając się na wesela, przyjęcia, randki, a nawet malując się na co dzień. Dzisiaj pokażę Wam bardzo elegancki, stonowany makijaż w stylu smoky eye, w neutralnych odcieniach brązu. 

 

BRĄZOWE SMOKY EYE


Klasyka ponad wszystko! W końcu najlepiej czujemy się właśnie w takich bezpiecznych, upiększających makijażach. To je wybieramy kiedy chcemy zabłysnąć przed rodziną, znajomymi, czuć się najpiękniej na imprezie. Brązowy makijaż pasuje każdemu i do każdej sytuacji. Ten który dzisiaj Wam pokażę wykonałam w całości paletą Coloured Raine Queen of Hearts, która jest jedną z moich ulubionych palet cieni. Sprawdźcie w filmie jak zrobić taki makijaż: 



KOSMETYKI, KTÓRYCH UŻYŁAM: 

Golden Rose Tinted Prime & Highlight
Benefit thePOREfessional
NARS Natural Radiant Longwear Foundation "Mount Blanc"
Make Up For Ever Full Cover 4
Laura Mercies Secret Brightening Powder For Under Eyes
Kat Von D Shade + Light
Laura Mercier Translucent
Sephora Natural Glow Highlighter
NYX Eyebrow Shaper
Marc Jacobs Brow Wow "Ash Brown"
Anastasia Beverly Hills Dipbrow Pomade "Medium Brown"
Smashbox 24Hour Photo Finish Shadow Primer
Coloured Raine Queen of Hearts
Inglot Kohl Pencil 01
Maybelline Total Temptation Mascara
Blend It "Fluffies"
MAC Soar

klasyczny elegancki brązowy makijaż smoky eye

klasyczny elegancki brązowy makijaż smoky eye

klasyczny elegancki brązowy makijaż smoky eye

klasyczny elegancki brązowy makijaż smoky eye

klasyczny elegancki brązowy makijaż smoky eye


W moim makijażu użyłam neutralnych odcieni brązów, jednak możecie zamienić je na modne teraz ciepłe odcienie, albo zdecydowanie chłodniejsze. Wszystko zależy od tego co najbardziej pasuje do Waszego typu urody i w jakich odcieniach czujecie się najlepiej.

Lubicie malować się w ten sposób? 







Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.


GLY SKIN CARE COCONUT OIL | JAK OLEJ KOKOSOWY DZIAŁA NA WŁOSY?

$
0
0
gly skin care coconut oil szampon odżywka maska


O tym, że uwielbiam działanie oleju kokosowego na moje włosy mówiłam już dawno. Kiedy go używam, sięgam po niego przed każdym myciem włosów. A kiedy o nim zapominam, to na wiele miesięcy. Tym razem powrócił do mojej pielęgnacji pod postacią serii kosmetyków do pielęgnacji włosów Gly Skin Care. 


GLY SKIN CARE COCONUT OIL


OLEJ KOKOSOWY- DO JAKICH WŁOSÓW? 


Zacznijmy może od tego, jakie włosy najlepiej zareagują na pielęgnacje olejem kokosowym? Olej kokosowy jest najczęściej polecanym olejem do olejowania włosów. Olej z kokosa zawiera bardzo ważne dla włosów witaminy, cynk, żelazo i kwasy tłuszczowe. Stosowany regularnie może poprawić wygląd włosów i zapobiegać utracie wody. Ale nie każde włosy polubią taką pielęgnację. Na jakie włosy więc najlepiej nakładać olej kokosowy? 

Olej, który nakładamy na włosy musi być dopasowany do ich porowatości. O tym jak można określić porowatość włosów wspominałam we wpisie o ➥ olejkach Nanoil. Sposób, który tam podałam to jednak trochę wróżenie z fusów, ale może korzystając z opisu każdego rodzaju włosów zauważycie pewne charakterystyczne dla danej porowatości cechy u siebie? 

Olej kokosowy najlepiej zadziała na włosy o niskiej porowatości, o domkniętych łuskach. Jeżeli macie włosy ciężkie, grube, proste, trudne w stylizacji- możecie sprawdzić czy olejek kokosowy im pomoże. Dla każdego typu włosów olej kokosowy sprawdzi się jako olejek zabezpieczający końcówki, ma on działanie zapobiegające rozdwajaniu się końcówek i utracie wody więc każdy typ włosów na tym skorzysta. Niestety nałożony na włosy o porowatości, która nie przepada za olejem kokosowym sprawi, że włosy staną się matowe i napuszone.

ZOBACZ TEŻ: ➥ Olejowanie włosów 

gly skin care coconut oil szampon odżywka maska


KOSMETYKI GLY SKIN CARE Z OLEJEM KOKOSOWYM 


Seria kosmetyków do pielęgnacji włosów Gly Skin Care z olejem kokosowym to trzy podstawowe produkty: szampon do włosów, odżywka oraz maska. W składzie każdego z nich znajdziemy olej kokosowy, kolagen, keratynę, białko pszeniczne, witaminę E, aloes oraz pantenol. Seria kosmetyków z olejem kokosowym ma zapobiegać rozdwajaniu się końcówek włosów oraz wzmacniać je na całej długości. 


SZAMPON GLY SKIN CARE Z OLEJEM KOKOSOWYM (29,90 PLN)


Szampon Gly Skin Care z olejem kokosowym zamknięty jest w brązowej, nieprzezroczystej buteleczce. Nie widzimy więc dokładnie ile kosmetyku jeszcze pozostało w środku, ale to normalne w przypadku szamponów (najczęściej właśnie buteleczki są jednokolorowe). Gly Skin Care przyzwyczaiło mnie już do eleganckich opakowań bez zbędnych ozdobników, które bardzo mi się podobają i pięknie wyglądają na łazienkowej półce. W buteleczce mieści się 250 ml szamponu.

Szampon jest przezroczysty, lekki, nałożony na zwilżone włosy bardzo dobrze się pieni już przy pierwszym myciu. Jego zapach jest wyraźnie kokosowy, bardzo przyjemny i pozostaje na włosach jeszcze długo po myciu. O szamponie nie będę się rozpisywać, to tylko początkowy etap pielęgnacji włosów. Szampon ma zmyć z włosów i skóry głowy zanieczyszczenia, odświeżyć włosy i to właśnie robi szampon Gly Skin Care.


ODŻYWKA GLY SKIN CARE Z OLEJEM KOKOSOWYM (24,90 PLN)


Odżywka z olejem kokosowym ma dokładnie taką samą buteleczkę jak szampon. I w tym przypadku w buteleczce mieści się 250 ml kosmetyku. Odżywka ma gęstszą, lekko glutowatą konsystencję, jej kolor jest biały, odżywka jest delikatnie przejrzysta. Nakładam ją najczęściej od połowy długości włosów aż po same końce, na lekko mokre włosy i trzymam tyle czasu ile zaleca producent lub chwilkę dłużej. Odżywka delikatnie wygładza włosy, ale dla moich puszących się, kołtuniących włosów to za mało aby ułatwić mi ich rozczesywanie.


MASKA GLY SKIN CARE Z OLEJEM KOKOSOWYM (34,90 PLN)


Maska Gly Skin Care z olejem kokosowym ma opakowanie w formie plastikowego, zakręcanego słoiczka. Słoiczek z maską utrzymany jest w takiej samej kolorystyce jak buteleczki szamponu i odżywki, jedyną różnicą jest to, że słoiczek z odżywką jest półprzezroczysty. Pojemność słoiczka to 300 ml. Maska jest gęsta, konsystencją przypomina mi czysty olej kokosowy. Maskę nakładam na całe włosy od nasady aż po końce. Tak samo jak reszta serii maska Gly Skin Care intensywnie pachnie kokosem.

ZOBACZ TEŻ: ➥ Gly Skin Care kremy Argan Oil

gly skin care coconut oil szampon odżywka maska


ZOBACZ TEŻ: ➥Gly Skin Care 24k Gold


DZIAŁANIE SERII COCONUT OIL OD GLY SKIN CARE


Nie chciałam pisać moich spostrzeżeń pod każdym z produktów, ponieważ efekt końcowy to skutek używania wszystkich trzech kosmetyków na raz. Jakie efekty zauważyłam po kilkutygodniowym stosowaniu serii Coconut Oil? Moje włosy stały się bardziej miękkie, gładsze i miłe w dotyku. Zauważyłam też, że o wiele mniej niż wcześniej się przetłuszczają, dłużej pozostają świeże. Z minusów jakie zauważyłam, przy stosowaniu tej serii kosmetyków o wiele szybciej z moich farbowanych włosów spiera się kolor. Nie wiem czy może to być wina innych czynników, takie działanie zauważyłam dopiero używając kosmetyków Gly Skin Care więc to im przypisuje szybsze spłukiwanie mojej ulubionej farby.

Serię kosmetyków Gly Skin Care Coconut Oil poleciłabym przede wszystkim dziewczynom, na których włosy dobrze działa pielęgnacja samym olejem kokosowym. Jeśli po użyciu oleju kokosowego włosy stają się puszące, matowe, ciężko się rozczesują, odradzałabym sięganie po kosmetyki z olejem kokosowym.

Jak olej kokosowy działa na Wasze włosy? 


 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

KOSMETYKI DO MAKIJAŻU FABERLIC

$
0
0
faberlic blur cream semi matte lipstick stay on eyeliner

Faberlic to dla mnie zupełnie nowa marka, którą w ostatnim czasie coraz częściej widuję w internecie. Kosmetyki tej firmy rozprowadzane są przez konsultantki, podobnie jak kosmetyki takich marek jak np. Oriflame czy Avon, dlatego nie znajdziecie ich na półce w ulubionej drogerii. Aby pomóc Wam zadecydować czy warto je kupić pokażę dzisiaj ich trzy bestsellerowe kosmetyki.


 

FABERLIC 


Kosmetyki Faberlic dotarły do nas z Rosji. Marka istnieje od 1997 roku (czyli już 21 lat!), początkowo ukierunkowana była na kosmetyki pielęgnacyjne. Obecnie kosmetyki Faberlic to nie tylko pielęgnacja, ale także kosmetyki kolorowe, zapachy a nawet odzież czy akcesoria do domu. Kosmetyki Faberlic tworzone są w oparciu o naturalne składniki i nie są testowane na zwierzętach. Faberlic jest jedynym na świecie producentem kosmetyków tlenowych, w skład kosmetyków wchodzą unikalne kompleksy tlenowe (Aquaftem, Novaftem-O2).

faberlic blur cream semi matte lipstick stay on eyeliner

faberlic blur cream semi matte lipstick stay on eyeliner


KOSMETYKI KOLOROWE FABERLIC 


Ostatnio miałam okazję poznać trzy kosmetyki Faberlic: Blur Cream, czerwoną pomadkę Semi Matte Lipstick Applause oraz eyeliner w pisaku Waterproof Eyeliner Stay-On. Wszystkie trzy kosmetyki to bestsellerowe produkty marki. Tym chętniej je przetestowałam i zaraz opowiem Wam o moich wrażeniach.


EYELINER W PISAKU WATERPROOF EYELINER STAY-ON (20,90 PLN)


Eyeliner wodoodporny Stay-On to eyeliner w pisaku. Jego pędzelek, część którą malujemy kreskę, jest bardzo długi i giętki przez co nie jest tak precyzyjny jak bym chciała. Moim zdaniem lepiej w przypadku pisaków sprawdzają się krótkie, precyzyjniejsze aplikatory. Nie znaczy to, że tym pisakiem nie namalujecie kreski. W makijażu, który pokazuję Wam niżej możecie zobaczyć jaki efekt uzyskałam malując się właśnie tym eyelinerem. Po prostu praca z krótszym aplikatorem byłaby łatwiejsza, szybsza i przyjemniejsza. Eyeliner utrzymuje się na swoim miejscu przez cały dzień, nie rozmazuje się, rzeczywiście jest wodoodporny i nie straszny mu deszcz, płacz czy zabawa w basenie.



PÓŁMATOWA POMADKA SEMI MATTE LIPSTICK APPLAUSE (27,90 PLN)


Jak już mówiłam Wam na Insta Story bardzo spodobało mi się opakowanie pomadki. Była to pierwsza rzecz na którą zwróciłam uwagę kiedy wyjęłam pomadkę z kartonika. Aby otworzyć pomadkę trzeba kliknąć w opakowanie od góry i pomadka wyskakuje. Podobnie zamykamy pomadkę- wkładamy sztyft z powrotem i klikamy, tak włożona pomadka już nie wypadnie i nie otworzy się sama w torebce. Sztyft pomadki jest złoty, na boku dodatkowo ma sprytnie "wbudowane" lusterko dzięki któremu poprawimy makijaż dosłownie wszędzie. Lusterko jest malutkie, ale dobrej jakości i spokojnie poprawicie przy nim makijaż.

Kolor, który mam to "Czerwony aksamit", klasyczna czerwień idealna na każdą okazję. Pomadka ma bardzo ładne, satynowe wykończenie. Na ustach wygląda bardzo elegancko, jednak to co mi przeszkadza to jej trwałość. Przyzwyczaiłam się już do pomadek matowych, do pomadek, które zastygają na ustach i ich trwałością możemy cieszyć się przez prawie cały dzień. Niestety o pomadce Faberlic nie można powiedzieć, że jest bardzo trwała. Już po 1-2 godzinach pomadka ściera się z ust. Za każdym razem kiedy napijecie się albo zjecie coś pomadka będzie zostawiała ślady i powoli zjadała się. Plusem pomadki jest komfort jej noszenia, pomadka nie wysusza ust tak jak matowe pomadki, a nawet powiedziałabym, że je pielęgnuje i po zmyciu pozostawia przyjemne uczucie nawilżonych, miękkich ust.


BLUR CREAM (62,90 PLN)


Krem Blur Cream to produkt na pograniczu pielęgnacji i makijażu. Możecie używać go solo aby uzyskać efekt wygładzenia skóry, albo pod makijaż, który dzięki zastosowaniu go jako bazy będzie utrzymywał się lepiej. Opakowanie kremu to buteleczka typu airless. Zastosowanie takiego rozwiązania sprawia, że zużyjemy krem aż do ostatniego mililitra, nic nie zostanie w buteleczce. Zawartość buteleczki to 15 ml kremu. Krem ma bardzo gęstą konsystencję i lekko nieprzyjemny zapach.

Krem natychmiast widocznie wygładza skórę. Po jego nałożeniu dzieje się magia. Skóra staje się idealnie gładka, a pory i wszelkie zmarszczki zupełnie niewidoczne. Dodatkowo krem delikatnie matowi cerę. Zachwyciłam się tym kremem od pierwszego użycia i ostatnio najczęściej sięgam po niego malując się na co dzień. Zastąpił moją ulubioną bazę wygładzającą z Sephory, a także bazę Benefit thePOREfessional, którą uwielbiałam nakładać pod oczy. Najważniejsze to stosować go na oczyszczoną skórę, nie nakładamy pod niego żadnego innego kremu ponieważ wtedy może się zwarzyć i rolować na skórze.


faberlic blur cream semi matte lipstick stay on eyeliner


JAK KUPIĆ KOSMETYKI FABERLIC? 


Kosmetyki Faberlic kupicie od Konsultantek lub bezpośrednio przez ich stronę internetową. Rejestrując się na stronie, korzystając z → TEGO LINKU otrzymacie 20% zniżki na zakupy powyżej 76 złotych (czyli gdybyście wybrały wszystkie trzy kosmetyki, które Wam dzisiaj pokazałam zapłaciłybyście za nie 20% mniej). Dodatkowo jeśli się zarejestrujecie otrzymacie dodatkowo zestaw kosmetyków do przetestowania. Przy większych zamówieniach rabat, który otrzymacie może wzrosnąć nawet do 59%. Zamawiając przez stronę internetową za każde zamówienie otrzymujecie punkty, które później możecie wymieniać na produkty z katalogu. 




Kosmetyki Faberlic charakteryzują się bardzo dobrą jakością. Eyeliner nie spodobał mi się przez mało precyzyjny aplikator, ale nie można odmówić mu trwałości i intensywnie czarnego koloru. Najlepiej oceniam krem Blur Cream, który perfekcyjnie wygładza skórę i deklasuje wiele droższych baz pod makijaż.

Znacie kosmetyki Faberlic? Jeśli tak, piszcie jakie produkty miałyście i jak je oceniacie. 



 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

WAKACYJNY MAKIJAŻ IMPREZOWY | #TUTORIAL

$
0
0
makijaż na wakacje lato

Początek wakacji to dobra okazja do wprowadzenia odrobiny szaleństwa do makijażu. W dzisiejszym tutorialu postawiłam na kolorową górną powiekę, reszta makijażu jest utrzymana w spokojniejszych, neutralnych barwach.


 

MAKIJAŻ NA WAKACJE 


Wakacyjny makijaż to nie tylko festiwalowe naklejki, brokati wymyślne wzory na twarzy. Takie makijaże są fajne, ale myślę, że wiele z Was nigdy nie zdecyduje się na taki look wychodząc na koncert czy imprezę na plaży. Dla niektórych kobiet wakacje to okazja do nieśmiałego wprowadzenia kilku kolorów do makijażu. Dzisiaj pokażę Wam makijaż w którym kolor pojawia się tylko na górnej powiece i nieśmiało ujawnia się kiedy mrugacie albo macie zamknięte oczy. 




KOSMETYKI, KTÓRYCH UŻYŁAM:


Golden Rose Tinted Prime&Highlight
Benefit thePOREfessional
Makeup Atelier Paris Waterproof Foundation
Makeup For Ever Full Cover
Laura Mercier Secret Brightening Powder For Under Eyes
Kat Von D Shade + Light
Smashbox Crush on Blush
MaqPro by Katosu
Suva Beauty Cupcakes&Monsters
Morphe Picasso Palette
Tune Cosmetics The (d)-Dur
Inglot Kohl Pencil 05
Makeup Geek Unexcepted
Vipera pigment 104
Sigma eyeliner
Blend It "Fluffies"
MAC Soar


makijaż na wakacje lato

makijaż na wakacje lato

makijaż na wakacje lato

makijaż na wakacje lato

makijaż na wakacje lato


Może taki makijaż to coś dla Was? Jakie kolory widziałybyście u siebie? Może korzystając z wakacji, urlopu także zdecydujecie się nałożyć kilka odważniejszych kolorów na powieki?

Latem stawiacie na subtelny akcent koloru czy totalnie festiwalowy look?


 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

ULUBIEŃCY CZERWCA

$
0
0
ulubione kosmetyki czerwiec

Połowa roku 2018 już za nami! Czasami nie dociera do mnie, że czas może aż tak pędzić. A skoro kolejny miesiąc już się skończył, czas przedstawić Wam kosmetyki, które najczęściej towarzyszyły mi w czerwcu. 


ULUBIONE KOSMETYKI CZERWIEC 2018


W czerwcu pierwszy raz w życiu martwiłam się, że pogoda będzie "za dobra". Uwielbiam upały, jednak w ciąży zdecydowanie mi one nie służą i ucieszyłam się kiedy w połowie miesiąca pogoda się zepsuła. Niższa temperatura, deszcz, nawet burze pierwszy raz sprawiły, że czułam się lepiej, a nawet poprawił mi się humor.Dzięki trochę gorszej pogodzie miałam też więcej ochoty aby eksperymentować z makijażem i testować zalegające na toaletce nowości.  

ulubione kosmetyki czerwiec


JAKIE KOSMETYKI POKOCHAŁAM W CZERWCU?


OFRA POMADKA LAGUNA BEACH


Za kilka dni na blogu opowiem Wam więcej o matowych pomadkach Ofra, na razie wspomnę tylko, że pomadka Laguna Beach w czerwcu była moją ulubioną. Jej brzoskwiniowo- różowy, delikatny kolor jest idealny na lato i przepięknie podkreśla delikatną opaleniznę (która pojawiła się u mnie mimo stosowania filtra 50SPF). 


OFRA PALETA ROZŚWIETLACZY FEELIN MYSELF


Skoro już jesteśmy przy kosmetykach Ofra, muszę wspomnieć o jeszcze jednym ulubieńcu. Paleta rozświetlaczy Ofra Feelin Myself to (nareszcie) blask dla mnie! Trzy przepiękne rozświetlacze w jednej palecie: Blissful, Pillow Talk i Rodeo Drive. Za każdym razem kiedy jej używam jestem zachwycona intensywnością tych rozświetlaczy. To najintensywniejsze rozświetlacze jakie miałam w swoich zbiorach. Blask, który dają jest wręcz oślepiający, a dodatkowo można budować go dokładając kolejne warstwy.

ulubione kosmetyki czerwiec

SOPH X MAKEUP REVOLUTION PALETA ROZŚWIETLACZY


Rozświetlaczy nigdy dość. Co z tego, że właśnie pokazałam Wam paletę trzech rozświetlaczy mówiąc, że to mój ulubieniec? Mam jeszcze jedną! Drugą paletą rozświetlaczy w której zakochałam się w czerwcu jest paleta aż ośmiu rozświetlaczy Soph X, która powstała we współpracy z Makeup Revolution. Tym razem mamy osiem kolorów od naturalnych i delikatnych, które sprawdzą się na co dzień, aż po prześliczny fiolet, którego możecie używać zarówno jako rozświetlacza, jak i cienia do powiek. 


AFFECT POMADA DO BRWI 


Nadal kocham pomadę do brwi ➥ Anastasia Beverly Hills, ale pomada AFFECT to zupełnie inna konsystencja, przez co pracuje się z nią zupełnie inaczej. Pomada AFFECT jest bardziej mokra, plastelinowa. Łatwo nabiera się na pędzel, dlatego trzeba trochę uważać żeby z nią nie przesadzić, ale też łatwiej rozprowadza się na skórze. Więcej na jej temat przeczytacie w recenzji, która jest na blogu od kilku tygodni ➥ AFFECT pomada do brwi Light.

ulubione kosmetyki czerwiec


MIYA OLEJEK DO DEMAKIJAŻU


Uwielbiam zmywać makijaż olejkami, więc kiedy skończył się mój ostatni płyn micelarny postanowiłam do nich wrócić. A że od dawna słyszałam bardzo pozytywne opinie o olejku do demakijażu MIYA musiałam sprawdzić go "na swojej skórze". Teraz już wiem, że chętnie będę do niego wracać. Olejek bardzo szybko rozpuszcza makijaż i pozostawia skórę po demakijażu czystą i przyjemnie nawilżoną.

Znacie moich ulubieńców? Może też lubicie te kosmetyki?



 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

BE GLOSSY PINK SUMMER | CZERWIEC 2018

$
0
0

"Pink Summer" to kolejne, czerwcowe, pudełko beGlossy. Bardzo spodobał mi się temat przewodni i widząc podpowiedzi co do zawartości boxa liczyłam na coś super wakacyjnego, co umili nam te gorące dni! Szczególnie ciekawa byłam nowości, marki, która miała pojawić się w beGlossy po raz pierwszy. Czy nowe pudełko nie zawiodło mnie? 

BEGLOSSY CZERWIEC 2018 "PINK SUMMER"

 

PODPOWIEDZI- CZYLI CO MIAŁO ZNALEŹĆ SIĘ W PUDEŁKU? 


Podpowiedzi zawsze pobudzają moją wyobraźnię. Często przez nie jestem później zawiedziona pudełkiem. Co tym razem beGlossy zamieściło w podpowiedziach? Pierwszą niespodzianką jest to, że w tym miesiącu wszystkie Klientki otrzymały kosmetyki VIP. Myślę, że jest to spowodowane opóźnieniem, które miało miejsce w zeszłym miesiącu. Widziałam, że niektóre dziewczyny będące "prawdziwymi" VIPami nie były z tego zadowolone, pamiętajmy jednak, że to tylko kosmetyki... Nie ma się o co obrażać.


CO ZNALAZŁO SIĘ W PODPOWIEDZIACH:


1. Nowość! Marka pierwszy raz w beGlossy.
2. Kosmetyk o zapachu arbuza.
3. Delikatne oczyszczanie skóry.
4. Kosmetyk do pielęgnacji stóp.
5. Tonizuje, regeneruje, odżywia.
6. Powiedz nie rozdwojonym końcówką!
7. Biały i lśniący uśmiech.

Tak jak mówiłam wcześniej, szczególnie zainteresowała mnie nowość, a oprócz niej kosmetyk o zapachu arbuza i do pielęgnacji stóp (w ciąży latem stopy mocno dostają w kość). Jak wygląda w rzeczywistości zawartość nowego pudełka?


ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA BEGLOSSY PINK SUMMER

 

ROSADIA PŁYN MICELARNY/TONIK/MGIEŁKA 3W1 (24,90 PLN/200ML)


Marka Rosadia to nowość w beGlossy. Produkt jest pełnowymiarowy więc można dobrze go przetestować i zapoznać się z jego działaniem. Nie przepadam za kosmetykami typu "kilka w jednym" i płyn Rosadia będę traktować przede wszystkim jako tonik. Kosmetyk ma nadawać się do każdego typu skóry, ujednolicać jej koloryt i wygładzać drobne zmarszczki.


FA ANTYPERSPIRANT ISLAND VIBES FIJI DREAM (8,19 PLN/150ML)


Bardzo dawno nie używałam antyperspirantów w sprayu- stawiam na produkty w kulce. Antyperspirant FA prześlicznie pachnie arbuzem, to zapach bardzo świeży i wakacyjny, nie za słodki więc nie będzie przeszkadzał w naprawdę gorące dni.


VIS PLANTIS MYDŁO BISZOFITOWE (3,99 PLN/70G)



Na Insta Story powiedziałam Wam, że takie mydełko było w boxie kilka edycji temu. Wydawało mi się, że to było 2-3 miesiące temu, ale okazało się, że dokładnie ten sam produkt był w beGlossy w czerwcu zeszłego roku ➥ beGlossy Moc Niespodzianek. Nie pamiętam za dobrze jego działania więc raczej nie był to produkt, który by mnie zachwycił.


EFEKTIMA PEELING + MASKA DO STÓP (2,56 PLN/ 2X7ML)


Produkt, który idealnie sprawdzi się kiedy za oknem jest coraz cieplej. Mamy tu dwie saszetki- najpierw nakładamy na stopy peeling, który usunie suchy, martwy naskórek, a następnie maskę. Po użyciu maski stopy mają być idealnie nawilżone i odżywione.




HIMALAYA PIANKA DO MYCIA TWARZY NEEM (18,99 PLN/150ML)


Pianka do mycia twarzy Himalaya nie zawiera mydła, usuwa nadmiar sebum, oczyszcza i chroni skórę przed wysuszeniem. Po umyciu skóra ma być miękka i czysta.

GLISS KUR SERUM NA ROZDWOJONE KOŃCÓWKI (16,99 PLN/100ML)


Bardzo lubię kosmetyki do pielęgnacji włosów Gliss Kur i często sięgam po ich odżywki. Serum na rozdwajające się końcówki ma przepiękny, słodki zapach, który kojarzy mi się z owocową gumą balonową dla dzieci. Serum ma pomagać zredukować rozdwajanie się końcówek i widocznie wpływać na stan włosów. Serum Gliss Kur to produkt VIP.


HIMALAYA SPARKLY WHITE PASTA WYBIELAJĄCA (10,99 PLN/ 75ML -W BOXIE 10ML)


Wybielająca pasta do zębów w formie miniaturki zawsze przyda się na wyjazdy, a w moim przypadku do szpitala. Szukałam ostatnio mini pasty do zębów, którą mogłabym spakować do torby, którą zabiorę do szpitala więc taka miniaturka bardzo mnie ucieszyła. Pasta ma bardzo intensywny, miętowy zapach.

I to już wszystkie produkty, które znalazły się w czerwcowym boxie beGlossy. Pudełeczko kolejny raz dotarło do nas ze sporym opóźnieniem. Przyznam, że spodziewałam się czegoś lepszego, po podliczeniu wartości produktów (mimo, że 6/7 to kosmetyki pełnowymiarowe) wartość pudełka to około 77 złotych. Bez produktu VIP byłoby to około 60 złotych, co sprawia, że jest to najtańsze pudełko beGlossy jakie pokazałam Wam na blogu.

Co myślicie o czerwcowym boxie beGlossy Pink Summer? 




 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

DOKŁADNY DEMAKIJAŻ- DLACZEGO JEST TAK WAŻNY?

$
0
0
dlaczego demakijaż jest tak ważny

Niestety bardzo często widzę, że kobiety niedokładnie zmywają makijaż. Resztki tuszu na rzęsach, niezmyty dokładnie podkład, kredka zebrana w kąciku oka. To wszystko trzeba usunąć zanim położymy się spać wieczorem, a już na pewno zanim zabierzemy się za nakładanie nowego makijażu. Dlaczego tak wiele z nas o to nie dba?

 

DLACZEGO DEMAKIJAŻ JEST TAK WAŻNY? 


Demakijaż to jeden z najważniejszych etapów pielęgnacji naszej skóry. Co z tego, że kupimy (i będziemy używać) najdroższy krem, tonik czy serum, jeżeli nałożymy te kosmetyki na nieoczyszczoną skórę? Nasza cera oczyszczona dokładnie co wieczór odpłaci nam się pięknym wyglądem nawet bez grama makijażu. Codziennie nakładamy na skórę mnóstwo produktów: krem, serum, bazę pod makijaż, podkład, puder, można tak wymieniać bez końca. Jest ona przez te produkty obciążona przez cały dzień i dopiero wieczorem, kiedy zmyjemy wszystko z twarzy może odetchnąć. A jeśli o tym zapomnimy? Resztki makijażu zalegające na skórze oraz złuszczony, martwy naskórek są doskonałym środowiskiem do rozwoju bakterii, które zatykają pory i doprowadzą ostatecznie do powstawania wyprysków i niedoskonałości, a może nawet gorzej- do rozwoju różnych chorób skóry.

Niedokładny demakijaż może prowadzić do zatykania porów, które przez to się rozszerzają, a na skórze pojawiają się zaskórniki i wypryski (w tym wypryski ropne). Brak oczyszczania może też prowadzić do zalegania na skórze warstwy martwego naskórka, która będzie utrudniała wnikanie składników odżywczych z kremów i innych etapów pielęgnacji jakie chciałybyśmy zafundować naszej skórze. Przez to cera szybko stanie się szara, pozbawiona blasku, często też przesuszona (mimo stosowania drogiej pielęgnacji, składniki nie wnikną w skórę i nie będą mogły właściwie zadziałać).

Na załączonych zdjęciach możecie zobaczyć skutki niedbania o demakijaż oczu. Tak może się skończyć długotrwałe niezmywanie mascary z naturalnych rzęs, a także niewłaściwa higiena doklejonych rzęs 1:1. Zdarza się, że mimo założenia rzęs 1:1, 2:1 itd Klientki dodatkowo malują takie rzęsy mascarą, a także robią kreskę eyelinerem. Przy niewłaściwym dbaniu o higienę takich rzęs długo niezmywana mascara i eyeliner mogą być pożywką dla bakterii. Sztucznych rzęs lepiej nie malować wcale, najlepiej zrezygnować także z eyelinera- zmycie takiego makijażu ze sztucznych rzęs jest praktycznie niewykonalne.

Bardzo chciałam podać Wam autora tych pięknych zdjęć, niestety nie odnalazłam go. Jeśli ktoś wie kto wykonał te zdjęcia- piszcie żebym mogła dopisać tu jego nazwisko.


BŁĘDY POPEŁNIANE W DEMAKIJAŻU


Wykonując demakijaż popełniany wiele błędów. Najważniejszym błędem jest nieregularność, która może zakończyć się problemami o których pisałam wcześniej, a także niedokładny demakijaż. Umycie twarzy wodą z mydłem nie pomoże dokładnie zmyć tłustego podkładu czy mascary. Dokładne oczyszczenie skóry musi obejmować kilka etapów: zmycie makijażu płynem micelarnym lub olejkiem do demakijażu, oczyszczenie twarzy oraz tonizowanie.

Bardzo dużym błędem jest mocne tarcie skóry, które może ją podrażniać a także przyczyniać się do jej rozciągania i powstawania zmarszczek. Szczególnie ważne jest aby nie trzeć skóry wokół oczu, która jest niezwykle delikatna. Aby zmyć makijaż z tej okolicy masujemy delikatnie powiekę olejkiem do demakijażu, albo przykładamy wacik nasączony płynem micelarnym i pozwalamy mu rozpuścić makijaż przez kilka sekund.


PRAWIDŁOWY DEMAKIJAŻ- JAK POWINIEN WYGLĄDAĆ? 


USUNIĘCIE MAKIJAŻU


Możemy użyć do tego celu olejku, mleczka albo płynu micelarnego. Jeżeli wybierzemy olejek, nabieramy odrobinę w dłonie, rozcieramy i zaczynamy masować skórę twarzy zaczynając od okolicy oczu i ust, później przechodzimy do reszty twarzy. Olejek rozpuści makijaż, aby go zdjąć z twarzy zwilżamy wacik wodą i zdejmujemy nim resztki makijażu i olejku z twarzy. Zamiast wacika możemy użyć także osobnego, małego ręcznika. Używając mleczka lub płynu micelarnego nasączamy nim wacik i zaczynając od oczu przykładamy go do skóry, pozwalamy aby przez chwilę rozpuścił makijaż i delikatnie przeciągamy nim po skórze aby go usunąć. Powtarzamy ten proces aż skóra będzie całkiem czysta (na waciku nie będą już zostawały żadne zanieczyszczenia). 

OCZYSZCZANIE SKÓRY


Kolejny krok to oczyszczenie skóry. Używamy do tego celu żelu myjącego albo delikatnego peelingu. Wybranym produktem delikatnie masujemy wcześniej zwilżoną skórę twarzy, a następnie dokładnie spłukujemy kosmetyk.

TONIZOWANIE  


Nie możemy zapomnieć o przywróceniu skórze odpowiedniego pH. Po każdym umyciu twarzy musimy użyć toniku, który sprawi, że skóra lepiej przyjmie kolejne etapy pielęgnacji.


Dbając o wszystkie etapy demakijażu skóry, na pewno nie zafundujecie sobie problemów skórnych, ani pasożytów. Niestety wiele z nas nie dba o to, tłumacząc to sobie tak, że "mi się to nie przydarzy". A takie myślenie może przysporzyć nam wielu problemów z cerą.

Jak dbacie o codzienny demakijaż? 


 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

CHABROWA KRESKA NA LATO | #TUTORIAL

$
0
0
chabrowa kreska makijaż na lato

Tydzień temu też pokazywałam Wam wakacyjny makijaż, ale w intensywnych, słonecznych kolorach. Tym razem mam propozycję dla tych z Was, które stawiają latem na minimalizm. Postawiłam na rozświetloną cerę i powiekę na której główną rolę gra kreska z pigmentem Tammy Tanuka. 

 

CHABROWA KRESKA NA LATO


Wybrałam mocno kryjące produkty, ponieważ ja najlepiej czuję się kiedy wszystkie moje przebarwienia są zakryte i wyrównane, ale latem śmiało możecie zamienić podkład na coś lżejszego- może np. krem BB? Najważniejszymi elementami w tym makijażu są podkreślone brwi, rozświetlona cera, delikatne usta i oczywiście chabrowa kreska.



KOSMETYKI, KTÓRYCH UŻYŁAM:


Estee Lauder Double Wear 1N1
Maybelline Eraser Light
Laura Mercier Secret Brightening Powder For Under Eyes
Laura Mercier Translucent
Sigma Beauty Aura Powder "Pet Name"
MySecret Disco Ball
Kat Von D Lovesick
Sigma Beauty eyeliner
Tammy Tanuka pigment
Inglot Kohl Pencil 05
Maybelline Total Temptation mascara


chabrowa kreska makijaż na lato

chabrowa kreska makijaż na lato

chabrowa kreska makijaż na lato

chabrowa kreska makijaż na lato

Kolor kreski możecie oczywiście dowolnie zmieniać. Chabrowa kreska pięknie podkreśli brązową tęczówkę, zieloną idealnie wybije fioletowa, a niebieską złota lub miedziana. Nie znaczy to jednak, że tylko takich kolorów możecie używać, nie bójcie się eksperymentować z kolorami i sprawdzać co pasuje do Waszej urody. 

Jaki kolor kreski wybrałybyście dla siebie?


 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.


NABLA KOLEKCJA CLOSE UP

$
0
0
nabla close up

Kosmetyki Nabla z kolekcji Close Up testuję od dnia ich premiery, czyli już ponad miesiąc. Chciałam dać sobie trochę czasu na przetestowanie ich w różnych warunkach, tak żeby wpis na ich temat nie był pierwszym wrażeniem, a rzetelną recenzją każdego produktu. Czy kolekcja kosmetyków i akcesoriów do makijażu Nabla Close Up zrobiła na mnie wrażenie?

 

NABLA CLOSE UP


Kolekcja Nabla Close Up to korektor Close-Up Concealer Stay Full Smooth, puder Baking&Setting Powder, dwa pędzle do makijażu twarzy Powder Brush i Concealer Brush oraz gąbeczka Blend Makeup Sponge. Ich opakowania utrzymane są w pastelowo różowej kolorystyce ze złotymi elementami. Wyglądają tak pięknie, że początkowo nie mogłam się na nie napatrzeć. Aż szkoda było otworzyć je i po prostu zacząć używać. Znacie to? Ostatnio miałam tak także z paletą Blush Bar z Benefit, aż żal było naruszać ją pędzlem.


KOSMETYKI Z KOLEKCJI NABLA CLOSE UP 


Kosmetyki Nabla zachwycały mnie od dawna. Kiedyś pokazywałam Wam już ➥ rozświetlacz Baby Glow, który ma prześliczny złotawy odcień, a od niedawna używam rozchwytywanej palety cieni Nabla Dreamy, która jakością i pięknymi kolorami potrafi zawrócić w głowie. Bardzo często sięgam też po matowe pomadki Nabla, ich kolory są przepiękne, a na dodatek pomadki są mega trwałe. Dlatego w nowej kolekcji spodziewałam się najwyższej jakości kosmetyków. Takich, które będą dawały efekt "wow!". Można powiedzieć, że miałam co do nich bardzo wysokie wymagania.


nabla close up


PUDER NABLA BAKING & SETTING POWDER (71,90 PLN)


Puder Nabla Close Up to puder przeznaczony do Bakingu i utrwalania makijażu twarzy. Jest bardzo drobno zmielony, między palcami wydaje się odrobinę tępy i bardzo suchy. Puder Baking&Setting Powder zamknięty jest w przepięknym słoiczku z różową zakrętką. W środku jest siteczko przez które możemy wysypać puder na dłoń czy podkładkę i stąd go nabierać. Sitko jest drobniutkie i trzeba trochę potrząsnąć słoiczkiem żeby wysypać właściwą ilość pudru.

A jak z jego działaniem? Kierując się nazwą, puder Nabla przeznaczony jest przede wszystkim do Bakingu, czyli do zapiekania makijażu grubą warstwą pudru. Czy u mnie sprawdził się w tej roli? Nie do końca. Używany z korektorem Nabla Close Up (o którym za chwilę) wyglądał pod oczami tragicznie. Mimo Bakingu korektor wszedł w zmarszczki wokół oczu, a na dodatek brzydko się zwarzył. Kolejnym razem nałożyłam o wiele mniej korektora, niestety sytuacja była dokładnie taka sama. Puder nie utrzymał go na miejscu nawet 3 godzin. Żeby ostatecznie ocenić czy to wina pudru czy korektora, zaczęłam używać pudru Nabla z innymi korektorami. Niestety z moimi ulubionymi korektorami MAC Prolongwear i MUFE Full Cover także nie dał sobie rady i po kilku godzinach korektory powchodziły w zmarszczki wokół oczu brzydko je podkreślając. Na jego minus działa także bardzo tępe, matowe wykończenie, za którym nie przepadam w okolicy pod oczami- wolę kiedy ta część twarzy jest bardziej świetlista, wtedy twarz wygląda zdrowiej i promienniej.

Inaczej puder Nabla Close Up wygląda nałożony na całą twarz. Tu jego matowe wykończenie sprawdza się o wiele lepiej. Puder ładnie utrwala podkład, ułatwia rozblendowanie konturowania i utrzymuje makijaż na miejscu przez cały dzień.


KOREKTOR NABLA STAY FULL SMOOTH CONCEALER (63,90 PLN)


Jestem pewna, że widzicie w nim podobieństwo do innego znanego korektora. Tak, opakowanie korektora Nabla Stay Full Smooth Concealer jest niezwykle podobne do Tarte Shape Tape. Tubka korektora jest tak samo duża, a ozdoby na nakrętce prawie identyczne. Korektor Nabla ma też olbrzymi aplikator, podejrzewam, że także wzorowany na korektorze Tarte. Osobiście nie przepadam za tak mocnym "inspirowaniem się" innymi markami i nie wiem dlaczego Nabla, która ma już całkiem mocną pozycję na rynku kosmetycznym, zdecydowała się na to. Bo w to, że korektora Tarte Shape Tape nie znają i nie wiedzieli, że tworzą tak podobny produkt, po prostu nie wierzę.

Wracając do korektora. Nabla zdecydowała się wypuścić korektor, który można stosować pod oczy i na niedoskonałości. To, że w kolekcji Close Up jest puder do Bakingu sugeruje, że korektor i puder mają się uzupełniać i nadawać się do stosowania właśnie w tej technice. Używając obu produktów po raz pierwszy, właśnie tak chciałam zagruntować korektor, niestety szybko okazało się, że Baking im nie służy. O tym jak zachowuje się puder pisałam już wyżej, wspominałam też o korektorze, który nawet "zapieczony" brzydko wchodzi w zmarszczki mimiczne. Zrozumiałabym gdyby robił to po ponad 10 godzinach noszenia makijażu, ale podkreślanie zmarszczek już po 5-6 godzinach jest dla mnie absolutnie niedopuszczalne. Korektor próbowałam nakładać w mniejszej ilości (na prawdę minimalnej) i utrwalać innymi pudrami (m.in. Laura Mercier Secret Brightening Powder For Under Eyes i Ben Nye Neutral Set), które jeszcze z żadnym innym korektorem mnie nie zawiodły, niestety korektor nadal wyglądał pod oczami źle.

Korektor Nabla Stay Full Smooth Concealer z kolekcji Close Up nie sprawdził się u mnie w okolicy pod oczami. Nałożony pod oczy brzydko się warzy, ciastkuje i wchodzi w zmarszczki. Korektor nieutrwalony pudrem nie zastyga, dopóki go nie przypudrujemy pozostaje lepki i trzeba pilnować żeby nie wszedł w zmarszczki jeszcze przed utrwaleniem. Zamiast pod oczy próbowałam używać korektora do konturowania twarzy, ale i tu mnie nie zachwyca. Mam wrażenie, że kiedy tylko próbuję utrwalić go pudrem (nawet tym z tej samej kolekcji) dzieje się coś złego i korektor buntuje się. Nie polubiliśmy się.

nabla close up


AKCESORIA Z KOLEKCJI NABLA CLOSE UP 


Mam hopla na punkcie pędzli i gąbeczek do makijażu. Używam ich codziennie, lubię testować nowości i mieć porównanie z innymi. Maluję Klientki więc mam bardzo dużo pędzli i bardzo duże wymagania do nowych modeli. Na rynku jest tyle dobrych pędzli i gąbek, że bardzo ciężko stworzyć coś nowego, co byłoby jeszcze lepsze albo dostępne w korzystniejszej cenie. Czy Nabla się to udało? Akcesoria do makijażu Nabla nie są najtańsze, powiedziałabym, że to średnia "półka cenowa".


PĘDZEL DO KOREKTORA CONCEALER BRUSH (37,90 PLN)


Pędzel Nabla Concealer Brush, tak samo jak cała reszta kolekcji Close Up, utrzymany jest w pastelowo, różowej kolorystyce. Nawet włosie pędzla ma uroczy różowo-biały kolor. Marka Nabla słynie z tego, że wszystkie ich kosmetyki są "Cruelty Free" i "Vegan". Nie inaczej jest z akcesoriami do makijażu, pędzel wykonany jest z włosia syntetycznego, które jest bardzo przyjemnie miękkie i bardzo szybko i sprawnie "dopiera się" z każdego korektora (myję go olejkiem Isana). Włosie pędzla do korektora jest gładkie, lekko śliskie.

Pędzel jest leciutki, dobrze leży w dłoni i, co najważniejsze, bardzo ładnie rozprowadza i rozciera korektor pod oczami. Jego kształt jest lekko puchaty, nie jest to klasyczny, płaski pędzel, którym zrobicie odcięcie w zewnętrznym kąciku oka, Cut Crease czy wyrównacie dolną linię brwi. Ten pędzel jest przeznaczony do ładnego rozblendowania korektora, który nakładamy pod oczy.


PĘDZEL DO PUDRU POWDER BRUSH (57,90 PLN) 


Pędzel do pudru Nabla Powder Brush bardzo przypomina mi kształtem i ilością włosia pędzel Real Techniques Blush Brush, który jest jednym z moich ulubionych pędzli do nakładania różu. Tak samo jak poprzedni pędzel jest pastelowo różowy i ma różowo- białe, syntetyczne włosie. Włosie tego pędzla jest ułożone w okrągły, jajeczkowaty kształt. Pędzel nie jest mocno zbity, włosie jest miękkie, nie jest go za dużo. Dzięki temu pędzel nie nabiera bardzo dużo produktu.

Według producenta jest to pędzel, którego możemy używać do Bakingu, niestety moim zdaniem nie jest to zbyt wygodne. Dla mnie to idealny pędzel do delikatnego omiatania twarzy pudrem (pozostawi go na skórze zbyt dużo) albo do nakładania różu. Jeśli zdecydujecie się nakładać nim róż będziecie bardzo zadowolone, dzięki temu, że włosie nie jest mocno zbite pędzel nie nabiera dużo różu i ciężko zrobić sobie nim plamy na policzkach. Dodatkowo pędzel pięknie rozblenduje róż, który wygląda dzięki temu bardzo naturalnie.

Jakość obu pędzli nie zawiodła mnie. Ich włosie jest miękkie, przyjemne w dotyku, jego ilość w każdym pędzlu jest odpowiednio wyważona (pędzle ani nie są mocno zbite, ani nie mają tego włosia za mało). Pędzle mają solidne i prześliczne trzonki, które dobrze leżą w dłoni, a ich skuwki dobrze trzymają włosie. Po umyciu pędzle utrzymują swój kształt i nie tracą włosia.

nabla close up


GĄBKA DO MAKIJAŻU SMOOTH&BLEND MAKEUP SPONGE (33,90 PLN)


Na koniec zostawiłam gąbeczkę Nabla Smooth&Blend Makeup Sponge. Cała kolekcja utrzymana jest w pastelowym różu, nie mogło być inaczej z gąbeczką do makijażu. Gąbka nie jest tak miękka jak gąbeczka Boho Blender, bliżej jej jakością do Blend It. Po namoczeniu gąbka około dwukrotnie zwiększa swoją objętość. Możecie jej używać do nakładania podkładu, korektora a także pudru (m.in pod oczy wykonując Baking).

Gąbka nie zaskakuje niczym nowym. Pochłania dokładnie tyle podkładu, ile inne dobrej jakości gąbki tego typu i tak samo ładnie rozprowadza kosmetyki na skórze. Gąbeczka ma bardzo małe pory, przez co bardzo przypomina mi gąbki Blend It. Podobnie jak inne gąbeczki po kilku myciach jej kolor zaczyna blednąć, a gąbeczka coraz gorzej się dopiera (myję gąbki olejkiem do mycia Isana).

Co myślę o kolekcji Nabla Close Up? Miałam co do niej bardzo wysokie wymagania i w większości zostały one spełnione. Akcesoria do makijażu są na bardzo wysokim poziomie i na pewno chętnie będę używać pędzli, do gąbeczki raczej już nie wrócę. Bublem niestety okazał się dla mnie korektor, który używany na najróżniejsze sposoby nie sprawdził się na mojej skórze. Nie spodziewałam się też, że puder przeznaczony do Bakingu zupełnie do tej techniki mi się nie sprawdzi. Całe szczęście, że dobrze wygląda nakładany na całą twarz, dzięki temu nie mogę powiedzieć, że to kompletnie zły produkt.

Macie któryś produkt z kolekcji Nabla Close Up? Co myślicie o tej kolekcji? 



 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

OFRA MATOWE POMADKI I PALETA ROZŚWIETLACZY | RECENZJA + FILM

$
0
0
ofra cosmetics matte liquid lipstick rozświetlacze

Marka OFRA, z którą współpracuje jedna z najbardziej znanych YouTuberek na świecie- NikkieTutorials, w Polsce jest bardzo niedoceniana. Kosmetyki OFRA to najwyższa jakość w bardzo korzystnej cenie. OFRA znana jest przede wszystkim ze swoich matowych pomadek i intensywnych rozświetlaczy. 

 

OFRA COSMETICS 


OFRA Cosmetics to kosmetyki, które w Polsce kupimy jedynie przez internet. Ich produkty dostępne są na przykład w sklepach internetowych House of Beauty oraz Glowstore. Bardzo często kosmetyki OFRA dostępne są w formie zestawów, palet oraz miniaturek, dzięki czemu w bardzo korzystnej cenie możemy kupić kilka kolorów ich produktów. Warto skorzystać z takiej opcji jeśli nie jesteście pewne czy to kosmetyki które widziałybyście u siebie.


ofra cosmetics matte liquid lipstick rozświetlacze

ofra cosmetics matte liquid lipstick rozświetlacze


OFRA MATOWE POMADKI LONG LASTING LIQUID LIPSTICK


Matowe pomadki OFRA Cosmetics mają bardzo komfortową dla ust konsystencję. Pomadki są odrobinę gęstsze, bardziej przypominają rzadki mus niż płynną pomadkę, ale to sprawia, że nie przesuszają ust i nie zastygają na nich na sztywną skorupę. Pomadkę bardzo łatwo nałożyć cieniutką warstwą, która w ciągu dnia "żyje" razem z ustami. 

Pomadki OFRA mają precyzyjny aplikator, którym z łatwością pomalujecie usta bez używania dodatkowo konturówki. Po nałożeniu przez chwilę pozostaje lepka, ale zaraz zastyga i możemy w pełni cieszyć się jej trwałością. Pomadki OFRA są o wiele trwalsze od pomadek ➥ Kat Von D albo ➥ Sephora Cream Lip Stain. Aktualnie pomadki OFRA są u mnie na pierwszym miejscu razem z Anastasią Beverly Hills oraz ➥ NARS Powermatte Lip Pigment. Ich wielogodzinną trwałość pokazywałam Wam na InstaStory na moim Instagramie ➥ agatawelpa. Jeśli jeszcze mnie tam nie obserwujecie nadróbcie zaległości, na InstaStory zawsze pokazuję kosmetyki i makijaże w pierwszej kolejności. Zobaczcie jakie kolory pomadek OFRA przetestowałam:


OFRA LAGUNA BEACH


Pomadka Laguna Beach to przepiękny brzoskwiniowo- różowy kolor idealny na co dzień. Jej odcień jest bardzo delikatny więc nawet kiedy zaczyna zjadać się od środka jest to mało widoczne. Pomadkę spokojnie noszę bez poprawek 4-5 godzin, w tym czasie normalnie jedząc i pijąc. Jeśli chcę dołożyć kolejną warstwę, nie mam z tym najmniejszego problemu- pomadka ma bardzo plastyczną konsystencję i kolejna jej warstwa ładnie stapia się z wcześniejszą.


OFRA MILAN


Milan to intensywna, głęboka czerwień, którą często nazywam "bożonarodzeniową". Jej odcień bardzo kojarzy mi się z okresem świątecznym. To kolor, który idealnie sprawdzi się na wieczorne wyjścia, do eleganckiej sukienki, ale też na co dzień dla odważnych dziewczyn. Kolor jest intensywny więc o wiele szybciej zauważymy, że od środka znika, ale tak jak w przypadku koloru Laguna Beach, z łatwością dołożymy kolejną warstwę pomadki.


OFRA MANHATTAN


Ostatni kolor, Manhattan, to jagodowy fiolet. Nie każdy będzie czuł się dobrze w takim kolorze, ale to przepiękny, jesienny kolor, który idealnie pasuje do minimalistycznych makijaży (np. do czarnej kreski).


Pomadki, które mam dostępne były w formie zestawu, ale te same kolory kupicie też pojedynczo. Cena zestawu, który wybrałam to 139 złotych (46 złotych/ sztuka), a cena pojedynczych pomadek to cena 49-79 złotych, zależnie od sklepu.

OFRA ARIES


Pomadkę Aries kupiłam poza zestawem. To idealny kolor na co dzień. Śliczny, delikatny odcień nude wpadający w  brzoskwinię. Jeden z piękniejszych "nudziaków" w mojej kolekcji.

ofra cosmetics matte liquid lipstick rozświetlacze

ofra cosmetics matte liquid lipstick rozświetlacze


FILM Z KOSMETYKAMI OFRA: 

 

 


OFRA PALETA ROZŚWIETLACZY FEELIN' MYSELF 


Kolejnym świetnym rozwiązaniem jest paleta rozświetlaczy. Rozświetlacze w palecie są mniejsze niż w standardowych opakowaniach, ale nadal jest to ilość, która wystarczy na bardzo długo. W palecie są trzy rozświetlacze, które są jednymi z najbardziej znanych kosmetyków OFRA Cosmetics. Paleta jest tekturowa, zamykana na magnes, w środku jest małe lusterko. Rozświetlacze w palecie to wkłady, które możecie przełożyć np. do większej palety w której macie więcej rozświetlaczy lub cienie.

Rozświetlacze OFRA bardzo mocno pylą, trzeba mieć to na uwadze nabierając kosmetyk na pędzel. Przez to ciężko utrzymać paletę w czystości (ale nie jest to niemożliwe) i tracimy część kosmetyku.

Ale co jest najważniejsze kiedy kupujemy nowy rozświetlacz? Jego blask! A na rozświetlacze OFRA pod tym względem nie można narzekać. Blask tych rozświetlaczy już przy pierwszej warstwie widać po drugiej stronie ulicy. Na dodatek możemy go budować dokładając kolejne warstwy aż uzyskamy rozświetlenie, które wręcz oślepia. Rozświetlacze OFRA dają na twarzy efekt tafli, bez widocznych drobinek. Jakie kolory znalazły się w palecie OFRA Feelin' Myself: 


OFRA BLISSFUL


Blissful to złoty rozświetlacz, który przepięknie wygląda przy delikatnej opaleniźnie. Na mojej skórze daje efekt lekkiej różowej poświaty (taki Rose Gold). Nałożony na policzki daje przepiękny efekt tafli, nie są w nim widoczne żadne drobinki.


OFRA PILLOW TALK


Pillow Talk jest jasnym rozświetlaczem o delikatnie różowym odcieniu. Nałożony na policzki nie pozostawia wyraźnego koloru, ale piękną taflę rozświetlenia. Nie będę wmawiać Wam, że wygląda naturalnie (bo nie wygląda), ale na pewno wygląda pięknie i fanki rozświetlenia będą z niego zadowolone.


OFRA RODEO DRIVE 


Ostatni rozświetlacz w palecie to Rodeo Drive. Jego odcień jest złoto- szampański. Nałożony na szczyty kości policzkowych jedną warstwą i rozblendowany z bronzerem daje najbardziej naturalny efekt z całej trójki. Kiedy dołożymy go odrobinę więcej efekt nie jest już tak naturalny, ale nadal bardzo ładny.


Wszystkie rozświetlacze OFRA dają na twarzy efekt tafli rozświetlenia, z lekką tylko poświatą odcienia. Ich kolory nie wychodzą na pierwszy plan, nie są mocno widoczne. Paleta Feelin' Myself na stronie House of Beauty kosztuje 125 złotych (41 złotych/ rozświetlacz).

ofra cosmetics matte liquid lipstick rozświetlacze


ofra cosmetics matte liquid lipstick rozświetlacze

ofra cosmetics matte liquid lipstick rozświetlacze


Kosmetyki OFRA są w Polsce bardzo niedoceniane, a ich jakość jest o wiele wyższa niż niektórych mocno polecanych marek. Rozświetlacze OFRA są (moim zdaniem) o wiele lepsze od rozświetlaczy Becca, z kolei ich pomadki są dla mnie na takim samym poziomie jak pomadki Anastasia Beverly Hills, tylko ich cena jest o wiele niższa.

Nabrałyście ochoty na kosmetyki OFRA?



 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

SOPH X MAKEUP REVOLUTION | PALETA CIENI I ROZŚWIETLACZY

$
0
0
soph x makeup revolution


Po opublikowaniu filmu z recenzją palety Maxineczki Beauty Legacy, która jest efektem współpracy Maxi z Makeup Revolution, pytałyście mnie czy paleta jest lepsza (lub gorsza) od palety Soph X wydanej z tą samą firmą. Nie wiedziałam, bo zwyczajnie nie miałam tej palety, ale dzisiaj jestem gotowa żeby odpowiedzieć. 


SOPH X MAKEUP REVOLUTION 




Paletę Soph X udało mi się kupić podczas zakupów w Niemieckim Rossmannie. Wiem, że paletę nadal można dostać w drogeriach internetowych, ale dopiero zobaczenie jej na żywo przekonało mnie, że warto. Paleta kosztuje około 40 złotych, jest wykonana z mocnego plastiku, a w środku ma spore, dobrej jakości lusterko. Paleta jest jasnoróżowa, matowa i ma nieprzezroczyste wieczko z nazwą palety i marki, które są jedynymi błyszczącymi elementami. Błyszczące napisy mają złoto-różowy kolor. Całość prezentuje się bardzo elegancko, bardzo w moim stylu.

Żeby dokładnie przetestować kolekcję Soph X nie mogłam sobie odmówić także palety rozświetlaczy, która powstała we współpracy z MUR!  O palecie wspominałam Wam w ➥ulubieńcach czerwca, więc wiecie już, że polubiłam się z tymi rozświetlaczami. Tak samo jak paleta cieni, paleta rozświetlaczy jest wykonana z porządnego plastiku, ale jej wieczko jest przezroczyste.

soph x makeup revolution

soph x makeup revolution


PALETA CIENI SOPH X (39,90 PLN)



W palecie cieni Soph X są 24 cienie, 10 cieni to cienie błyszczące, foliowe, a pozostałe 14 to cienie matowe. Paleta utrzymana jest w większości w ciepłej kolorystyce, ale jest tu też kilka chłodniejszych cieni, którymi możemy urozmaicić makijaż. Cienie matowe są mocno napigmentowane. Cienie są miękkie, mają przyjemną, kremową konsystencję, ale przy nabieraniu na pędzel bardzo mocno pylą. Cienie nabierają się na pędzel już przy lekkim ich dotknięciu, aby nie osypywały się pod oczy trzeba pamiętać o strzepnięciu z pędzla nadmiaru kosmetyku. To na co szybko zwróciłam uwagę porównując paletę Soph X z paletą Maxineczki to pigmentacja i sposób blendowania się tych cieni. W palecie Soph X cienie są mocniej napigmentowane, a także łatwiej i szybciej się blendują. Praca z tymi cieniami jest bezproblemowa, łatwiejsza niż z cieniami z palety Beauty Legacy, co nie oznacza, że nagle tamtą paletę zaczęłam uważać za złą.

W palecie są też błyszczące cienie, które pokochałam najbardziej. Cienie błyszczące mają metaliczno-foliowe wykończenie, przepięknie wyglądają na powiece. Te cienie są miękkie, najlepiej nabierają się i rozcierają nakładane na powiekę palcem albo syntetycznym pędzlem. Moim ulubieńcem jest niebiesko- brązowy opalizujący cień (taki "żuczek"), który przepięknie urozmaica najzwyklejsze, brązowe smoky eye. Przepiękny jest też foliowy fiolet w chłodnym, wpadającym w róż odcieniu.

Kolory są bardzo fajnie skomponowane, już patrząc na paletę miałam tysiące pomysłów na makijaże, które można nią wykonać. W palecie brakuje matowego, jasnego, beżowego cienia, zamiast niego jest matowa biel, którą możemy rozjaśnić wewnętrzny kącik oka. Jest beżowy, matowy cień, ale dla większości Polek będzie to cień transferowy, nie nadający się do nakładania pod linię brwi, ale idealny do rozcierania innych, ciemniejszych odcieni tak aby uzyskać perfekcyjnie rozdymiony makijaż. W palecie znajdziemy za to matową, głęboką czerń z którą wykonamy makijaż wieczorowy albo przyciemnimy linię rzęs. Pozostałe matowe cienie to bardzo ładne odcienie brązów, beży i różu, z którymi pięknie wykonturujemy oko uzyskując dzienny lub wieczorowy efekt. Błyszczące cienie są mocniej zróżnicowane kolorystycznie, w palecie jest i złoto, i zieleń, i róż i jeszcze kilka innych przepięknych folii. Zobaczcie swatche tych cieni i same oceńcie!

Wszystkie cienie w palecie Soph X testowałam nakładając je na bazę ➥ Smashbox 24 Hour Photo Ready Shadow Primer. Cienie na bazie utrzymują się w idealnym stanie przez cały dzień. W ciągu dnia (nawet bardzo upalnego) nie zebrały się w załamaniu powieki, a ich intensywność do wieczora była taka sama.


soph x makeup revolution


PALETA ROZŚWIETLACZY SOPH X (39,90 PLN)


Uzupełnieniem dla palety cieni jest paleta rozświetlaczy Soph X. W palecie Soph X jest osiem rozświetlaczy. Siedem z nich jest bardzo intensywnych, mocno błyszczących, dających niesamowity blask na twarzy. Ostatni jest delikatny, bardziej naturalny, jego odcień jest brązowo-złoty dlatego najlepiej sprawdzi się przy opalonej cerze, której nada naturalnego blasku podkreślając jednocześnie opaleniznę. Ten rozświetlacz swoją konsystencją i wyglądem na skórze bardzo przypomina mi rozświetlacz z palety Maxineczki Beauty Legacy na który wszyscy narzekają.

Pierwszy rząd rozświetlaczy to neutralne odcienie złota i beżu, które będą dobrze wyglądały przy każdym makijażu. W dolnym rzędzie mamy dwa szalone odcienie- róż i fiolet oraz ciemniejsze złoto i właśnie ten naturalny, delikatny rozświetlacz o którym wspomniałam wcześniej. Różowy i fioletowy rozświetlacz to propozycja dla odważniejszych dziewczyn. Fioletowy wygląda bardzo ciekawie, to fajna opcja na imprezy. Z kolei różowym możecie dodać odrobiny blasku do Waszego różu do policzków. Ciemnozłoty najlepiej sprawdzi się u dziewczyn z ciemniejszą karnacją lub mocno opalonych.

Rozświetlaczy możecie używać także jako cieni do powiek,żeby urozmaicić makijaż i dodać mu intensywnego blasku. Szczególnie fioletowy rozświetlacz świetnie sprawdza się jako pastelowy cień do powiek. Rozświetlacze są całkiem dobrze napigmentowane, na policzkach pozostawiają delikatny kolor, nie mają w sobie drobinek więc efekt jaki osiągamy na policzkach to bardzo ładna tafla rozświetlenia bez zbędnego brokatu, który mógłby w ciągu dnia migrować po policzkach. Nałożone utrzymują się na swoim miejscu przez cały dzień.

ZOBACZ TEŻ: ➥ Maxinaczka Beauty Legacy

soph x makeup revolution


Kosmetyki Soph X stworzone we współpracy z Makeup Revolution to bardzo dobra jakość za stosunkowo niską cenę. Zarówno paleta cieni, jak i paleta rozświetlaczy kosztują niecałe 40 złotych. Myślę, że za kosmetyki, które mają ciekawe kolory, piękne wykończenia i którymi można wykonać mnóstwo różnych makijaży, taka cena jest całkiem niska. Jeśli jesteście ciekawe jaki makijaż stworzyłam z tymi kosmetykami musicie obejrzeć mój najnowszy film.






Co myślicie o kosmetykach Soph X Makeup Revolution? Bardziej podoba Wam się paleta Maxineczki czy Soph? 



 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

ELEGANCKI MAKIJAŻ NA LATO | #TUTORIAL

$
0
0
elegancki makijaż na lato

To właśnie latem jest najwięcej okazji, kiedy chcemy aby nasz makijaż był idealny. Śluby, wesela, przyjęcia. Na takie wyjścia chcemy pomalować się elegancko, czuć się dobrze, a jednocześnie wyglądać trochę inaczej niż zwykle. Dzisiaj pokażę Wam makijaż, który powinien w przypadku wielu z Was spełniać te wymagania. 

 

ELEGANCKI MAKIJAŻ Z EFEKTEM "WOW"


Dzisiejszy makijaż wydłuży oczy i sprawi, że będą wydawały się bardziej kocie i większe. Jednocześnie nie mamy tu intensywnych, szalonych i rzucających się w oczy kolorów, jedynie klasyczne brązy i podkreślającą oko czerń. Jesteście ciekawe jak zrobić taki makijaż?



KOSMETYKI, KTÓRYCH UŻYŁAM:


BareMinerals Blemish Remedy
Benefit thePOREfessional
Golden Rose Total Cover 5
NARS Natural Radiant Longwear Foundation Mount Blanc
Make Up For Ever Full Cover 04
Ben Nye Neutral Set
Kat Von D Shade + Light
MySecret Disco Ball
Makeup Geek "Creme Brulee",
AFFECT Naturally Matt
Coloured Raine Queen of Hearts
Inglot Kohl Pencil 01
Sigma Beauty Aura Powder "Pet Name"
Semilac Matt Lips "Indian Roses"

elegancki makijaż na lato

elegancki makijaż na lato

elegancki makijaż na lato

elegancki makijaż na lato

W moim makijażu użyłam bardzo delikatnej pomadki w różowym odcieniu "nude", ale jeśli jesteście odważne i chciałybyście jeszcze trochę podrasować ten makeup, możecie zamienić ją na bardziej intensywny kolor- może klasyczną wieczorową czerwień albo bordo?

Jak malujecie się na specjalne okazje? A może korzystacie wtedy z usług wizażysty? 



 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

WIBO SECOND SKIN | HIT CZY KIT?

$
0
0
wibo second skin

Nowości Wibo zawsze cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem wszystkich fanek makijażu. Często opowiadam Wam o hitach tej marki. Kosmetyki Wibo nie są drogie, a ich jakość zwykle jest na bardzo wysokim poziomie. Zdarza się, że dorównują tym wysoko półkowym i właśnie dlatego wszystkie tak je lubimy. Czy podkład Second Skin dołączy do hitów Wibo? 

 

WIBO SECOND SKIN


WIBO SECOND SKIN- OBIETNICE PRODUCENTA


Jeśli się nie mylę to dopiero drugi podkład w ofercie Wibo. Na dodatek pierwszy, który miałam, Royal Skin, okazał się totalnym bublem. Dlatego nie spodziewałam się cudów, ale lekko kryjącego, nie obciążającego skóry podkładu na lato. Co obiecuje producent? 

Płynny fluid do twarzy 3w1 z potrójną formułą long lasting zawierającą wygładzający primer, korektor i podkład. Delikatnie matuje oraz skutecznie tuszuje oznaki zmęczenia i niedoskonałości skóry. Intensywna pigmentacja gwarantuje nieskazitelną cerę bez efektu "maski" i ciężkości na twarzy. Zapewnia gładkie i aksamitne wykończenie. Formuła zawiera naturalne oligosacharydy z drzewa Tara o działaniu nawilżającym oraz składniki soft-focus.


Zawsze kiedy widzę w kosmetykach napis 5w1, 8w1, 53w1 wiem, że nic dobrego z tego nie będzie. Wśród obietnic Wibo wymieniło delikatne matowienie skóry, ładne krycie bez efektu maski i aksamitne wykończenie. Zachęcona tym opisem kupiłam podkład, mimo napisu 3w1, który zwykle skutecznie by mnie odstraszył.

wibo second skin

CO MYŚLĘ O NOWYM PODKŁADZIE WIBO? 


Podkład Wibo Second Skin dostępny jest w trzech kolorach. Wszystkie trzy są jasne, ale utleniają się na skórze. Dlatego aby podjąć właściwą decyzję co do koloru trzeba odczekać kilka minut i wtedy sprawdzić czy odcień podkładu rzeczywiście pasuje. Kolor na który się zdecydowałam to nr. 2, który jest w miarę jasny i ma delikatnie żółtawy odcień. Dla mnie jest trochę zbyt żółty, ale myślę, że w przypadku większości Polek akurat jego kolor sprawdzi się bardzo dobrze. Odcień podkładu przypomina mi:
- Estee Lauder 2N1
- Marc Jacobs 26 Bisque Medium
- Kat Von D Lock It Medium 52 Warm
- MAC Face & Body C2  

Wibo Second Skin zamknięty jest w szklanej buteleczce z pipetą. Podkład ma średnio gęstą konsystencję, nie jest tak wodnisty jak podkłady MAC Face & Body czy MUFE Water Blend, ale nie jest też gęsty. Na opakowaniu producent sugeruje aby przed użyciem mocno wstrząsnąć buteleczką. Podkład wyjmujemy z buteleczki za pomocą kroplomierza, możemy wyjąć go na dłoń lub podkładkę i stąd nakładać pędzlem albo aplikować go prosto na twarz i rozetrzeć.

wibo second skin

Podkład ma lekką, średnio gęstą konsystencję, ale podczas rozcierania na skórze palcami gęstnieje. Jego krycie jest średnie w kierunku mocnego. Można je stopniować dodając kolejne warstwy podkładu. Po kilku chwilach podkład zastyga na skórze i staje się lekko pudrowy. Jego wykończenie jest pudrowo- matowe i nie wygląda naturalnie na twarzy. Żeby dobrze sprawdzić jego trwałość zagruntowałam go moim ulubionym pudrem Laura Mercier Translucent, który świetnie sprawdza się w przypadku większości podkładów. 

Jak podkład Wibo radzi sobie noszony przez cały dzień? Niestety nie za dobrze. Już po kilku godzinach podkład zbiera się w skrzydełkach nosa, zaczyna się świecić (co przy mojej suchej skórze jest wyzwaniem), a na dodatek bardzo brzydko ściera się i warzy na nosie. Podkład kosztuje w Rossmannie około 29 złotych i niestety nawet tyle nie jest wart. Mając do wyboru ten podkład i inne w podobnej cenie wybrałabym nowy ➥ podkład Golden Rose HD (32,90 zł.), który też jest dostępny stacjonarnie w większości galerii handlowych. 

Dla mnie nowy podkład Wibo Second Skin to bubel. A dla Was? 




 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

GRAVITYMUD FIRMING TREATMENT | W KOŃCU MASKA GLAMGLOW, KTÓRA SPRAWDZIŁA SIĘ U MNIE?

$
0
0
glamglow gravitymud firming treatment

Jeśli czytacie mojego bloga od dawna, wiecie, że nie polubiłam się już z dwoma maskami GlamGlow, które testowałam wcześniej. Tym razem trafiłam na miniaturkę fioletowej maski Gravitymud Firming Treatment, a że uwielbiam maski typu Peel Off postanowiłam dać GlamGlow jeszcze jedną szansę. 

 

GLAMGLOW 


Marka GlamGlow znana jest głównie ze swoich masek. W zeszłym roku przetestowałam już dwie: Youth Mud Mask oraz Thirstymud Hydrating Treatment. O moich wrażeniach możecie przeczytać we wpisie ➥ Maski GlamGlow. Czy warto? Ale GlamGlow to nie tylko maski, niedawno w ofercie pojawiły się kremy do twarzy (których niestety nie testowałam), są także balsamy do ust, kosmetyki do mycia twarzy oraz mgiełka utrwalająca makijaż i zdejmująca z twarzy efekt pudrowości, o której możecie przeczytać w jednym ze starszych wpisów ➥ Mgiełka GlamGlow Glowsetter Mist. Maski GlamGlow to jedne z droższych masek na rynku kosmetycznym, 50ml maski kosztuje około 230 złotych, miniaturka 15ml to koszt 65 złotych. Wszystkie trzy maski miałam w formie miniaturek, które wystarczyły na 3-5 aplikacji. 

glamglow gravitymud firming treatment


GLAMGLOW GRAVITYMUD FIRMING TREATMENT


MASKA PEEL OFF


Maska GlamGlow Gravitymud Firming Treatment to, jak już wspomniałam wcześniej, maska typu Peel Off. Lubię takie maski, podobnie jak maski w płachcie, ponieważ nie wymagają zmywania. Zwykle jeśli muszę zmyć maskę kończy się to tak, że jestem cała mokra, a resztki maski nadal pozostają na twarzy. Używając maski Peel Off wystarczy nałożyć ją na twarz (w miarę) równą warstwą i czekać aż zaschnie. Kiedy zaczynamy czuć dyskomfort wystarczy zdjąć zaschniętą maskę i wyrzucić ją do kosza. 


JAK DZIAŁA MASKA GLAMGLOW GRAVITYMUD FIRMING TREATMENT? 


Gravitymud Firming Treatment to maska, która ma dawać natychmiastowy efekt ujędrnienia i uelastycznienia skóry. Maska w trakcie zasychania zmienia kolor z perłowo białego na srebrny. Czas jej zasychania to około 15-20 minut. Po tym czasie powinnyśmy poczuć dyskomfort przy próbie poruszania twarzą (spróbujcie zrobić jakąś śmieszną minę)- to znak, że najwyższa pora zdjąć maskę z twarzy. 

Kiedy zdejmuję maskę natychmiast widzę obiecany efekt. Skóra jest bardziej napięta, gładka i pięknie rozświetlona. Nie jest to efekt, który utrzymuje się na skórze długo, ale przed większym wyjściem maska sprawdza się perfekcyjnie! Odżywiona w ten sposób skóra jest gotowa na nałożenie makijażu, który dzięki zastosowaniu takiej ekspresowej pielęgnacji będzie wyglądał jeszcze piękniej.

glamglow gravitymud firming treatment


Gravitymud to pierwsza maska GlamGlow, która zrobiła na mnie wrażenie i rzeczywiście bardzo szybko poprawia wygląd mojej suchej skóry. Najczęściej używam jej rano, przed makijażem aby uzyskać efekt napiętej i rozświetlonej cery. Jak na razie to jedyna maska GlamGlow, która daje u mnie widoczny efekt i do której z przyjemnością będę wracać.

Lubicie maski GlamGlow? Która sprawdziła się u Was?




 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

NAJLEPSZE CIEPŁE PALETY CIENI | TOP 7 NAJPIĘKNIEJSZYCH CIEPŁYCH PALET CIENI

$
0
0
najlepsze ciepłe palety cieni


Ciepłe kolory w makijażu nie chcą wyjść z mody. Takie odcienie pięknie podkreślają zarówno zieloną, niebieską jak i brązową tęczówkę. Ciężko się więc dziwić, że tak wiele dziewczyn bardzo chętnie po nie sięga. Palety z ciepłymi kolorami ma w swojej ofercie już prawie każda marka kosmetyczna, które z nich są warte uwagi? 


MAKIJAŻ W CIEPŁYCH KOLORACH


Przygotowałam dla Was listę, moim zdaniem, najpiękniejszych ciepłych palet cieni z różnych półek cenowych. Kiedy ciepłe makijaże zaczynały być modne, nie byłam do nich przekonana. Miałam wrażenie, że 90% dziewczyn wygląda w nich na zmęczone (czerwone cienie na dolnej powiece mogą dawać taki efekt), ale z czasem przekonałam się, że dobrze wykonany makijaż w różach i czerwieniach daje przepiękny efekt i świetnie wybija kolor tęczówki. Jedynym przeciwwskazaniem do malowania się w ten sposób są mocno przekrwione, zmęczone oczy z popękanymi żyłkami. Takim oczom nie będzie służyć makijaż w ciepłych kolorach. Kolejną rzeczą o której trzeba pamiętać, jeżeli macie problem z widocznymi zasinieniami pod oczami, jest nałożenie mocno kryjącego korektora oraz (to już zawsze) wyrównanie kolorytu powieki korektorem, tak aby nie były na niej widoczne żyłki i przebarwienia. Tak przygotowana okolica oczu jest gotowa na makijaż w ciepłych kolorach! 


CIEPŁE PALETY CIENI- KTÓRE POLECAM? 


Od kiedy ciepłe kolory w makijażu biją rekordy popularności, firmy prześcigają się w tworzeniu kolejnych palet w których główną rolę grają czerwienie, róże i pomarańcze. Jak myślicie ile jeszcze potrwa moda na taki makijaż? Może niedługo zamienimy je na błękity i szarości? Na razie jednak pozostajemy w temacie ciepłych kolorów i takie palety cieni Wam polecę. Wśród palet, na które chcę zwrócić Waszą uwagę, są te z najwyższej półki, ale także cienie drogeryjne, których jakość jest tak dobra, że nie można o nich nie wspomnieć!

najlepsze ciepłe palety cieni

najlepsze ciepłe palety cieni


EVELINE COSMETICS ALL IN ONE BURN (49,90 PLN)


Nigdy nie napisałam jej recenzji, ale kilka dni temu pokazywałam Wam na moim kanale makijaż który nią zrobiłam. Moim zdaniem paleta Eveline All in One Burn to najlepsza drogeryjna paleta ciepłych cieni. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane i mają piękne kolory, które nie zlewają się ze sobą, jak często zdarza się w ciepłych paletach.

Paletą Eveline można zrobić pełny makijaż. Jest tu matowy, beżowy cień, którym rozjaśnimy obszar pod łukiem brwiowym oraz ciemny, matowy brąz do przyciemniania makijażu albo zaznaczania linii rzęs. W palecie jest osiem cieni matowych i cztery śliczne cienie foliowe, które przepięknie mienią się i dopełniają makijaż. Więcej o palecie dowiecie się oglądając film: 




SOPH X MAKEUP REVOLUTION (49,90 PLN)


Paleta Soph X to nie tylko ciepłe cienie, ale one tu przeważają. W palecie są 24 cienie o wykończeniu foliowym lub matowym, które są bardzo dobrze napigmentowane i perfekcyjnie się blendują. Nie przepadam za kosmetykami Makeup Revolution, ale paleta Maxineczki i kolekcja Soph X skutecznie mnie do siebie przekonały. Paletą Soph X zrobicie modny, ciepły makijaż, ale są tu też chłodniejsze odcienie. Ta paleta spodoba się dziewczynom, które szukają uniwersalnej palety cieni na każdą okazję. Więcej przeczytacie o niej w recenzji ➥ kolekcja Soph X Makeup Revolution.

najlepsze ciepłe palety cieni


KOBO MY FAVORITE COLOURS (59,90 PLN)

 

Paleta z limitowanej edycji, którą dorwiecie jeszcze na Allegro. W palecie jest 9 cieni, dwa z nich to cienie połyskujące, jeden jest satynowy z delikatnymi drobinkami, a pozostałych sześć to mocno napigmentowane maty. W palecie przeważają odcienie różu, czerwieni i pomarańczu, są też ciepłe brązy i oczywiście intensywna czerń. ➥ Paleta My Favorite Colours została skomponowana przez Daniela Sobieśniewskiego, którego prace są niezwykle efektowne i inspirujące, a kosmetyki, które tworzy we współpracy z Kobo czy MySecret zawsze są najwyższej jakości. Jeśli szukacie dobrej jakości ciepłych kolorów cieni (w dobrej cenie) musicie sięgnąć po paletę od Kobo. Zobaczcie mój makijaż tą paletą: 




NABLA DREAMY (159 PLN)


Czy muszę Wam ją przedstawiać? Paleta cieni Nabla Dreamy to najbardziej rozchwytywana paleta cieni w internecie. Sama bardzo długo broniłam się przed jej urokiem, ale nie dałam rady dłużej się jej opierać. W palecie jest 12 cieni, 5 z nich to cienie matowe, pozostałe to cienie foliowe. Cienie są świetnie napigmentowane, bardzo łatwo się blendują a intensywność makijażu można budować dokładając kolejne warstwy cieni. Konsystencja tych cieni jest bardzo miękka, kremowa (zarówno matów jak i folii). Spodobał mi się nawet cień "Delirium" na który dużo osób narzeka. W palecie przeważają ciepłe cienie, ale jest też kilka chłodniejszych, które równoważą makijaż.


najlepsze ciepłe palety cieni

najlepsze ciepłe palety cieni


COLOURED RAINE QUEEN OF HEARTS  (189 PLN)

 

O palecie Coloured Raine Queen of Hearts mówiłam już tak dużo,że mam wrażenie, że stale Was nią zamęczam. Ale spójrzcie tylko na nią! Czy to nie jest jedna z piękniejszych palet cieni jakie widziałyście?  W palecie przeważają ciepłe odcienie brązów i piękne róże i fiolety. W palecie jest jasny beżowy cień o matowym wykończeniu i ciemny, matowy brąz- mając te dwa kolory jesteśmy w stanie wykonać nią pełny makijaż. Na uwagę zasługują niezwykle mocno napigmentowane foliowe cienie, które przepięknie błyszczą. Tu możecie obejrzeć makijaż wykonany tą paletą:



TOO FACED JUST PEACHY MATTES (205 PLN)


Od początku tego roku szukam idealnej różowej palety cieni. Możecie mi wierzyć lub nie, ale każda z palet, które do tej pory wymieniłam jest dla mnie za mało różowa. W lutym myślałam, że znalazłam ideał ➥ paletę Too Faced Just Peachy Mattes, którą dostałam na imieniny od mojego męża. Niestety na moim oku te cienie kompletnie nie wyglądają różowo (kupując ją sugerowałam się makijażami Maxineczki, które wydawały mi się idealnie różowe), są po prostu delikatnie ciepłe i brzoskwiniowe. Kolory tych cieni pięknie podkreślą zieloną i niebieską tęczówkę, ale moje poszukiwania idealnej różowej palety trwają nadal. Może macie jakieś propozycje?




HUDA BEAUTY ROSE GOLD EDITION REMASTERED (279 PLN)


Na koniec zostawiłam gwiazdę dzisiejszego wpisu! Bardzo się cieszę, że nie kupiłam pierwszej palety Huda Beauty Rose Gold bo po obejrzeniu swatchy w internecie od razu wiedziałam, że jej odświeżona wersja będzie o wiele lepsza. I nie zawiodłam się! O ile do pierwszej wersji Rose Gold i drugiej palety Hudy Desert Dusk podchodziłam w Sephorze jak do jeża, tak wiedząc Rose Gold Edition Remastered byłam pewna od pierwszej chwili, że to będzie hit. To najdroższa paleta z tego zestawienia, ale też największa- znajduje się w niej aż 18 cieni, które mają wykończenie foliowe lub matowe.

Cienie w palecie Huda Beauty Rose Gold Edition Remastered mają przepiękne kolory, które kojarzą się z różanym ogrodem. Znajdziecie w niej cienie, którymi zrobicie delikatny makijaż dzienny i intensywniejsze róże idealne na wieczór. Moim zdaniem to absolutnie przepiękna paleta, która śniła mi się po nocach od kiedy zobaczyłam jej zapowiedź na Instagramie Hudy. Więcej o tej palecie opowiem Wam już niedługo w pełnej recenzji.

najlepsze ciepłe palety cieni

Wśród palet, które Wam polecam na pewno każda z Was znajdzie coś dla siebie. Jeżeli nie jesteście pewne czy ciepły makijaż oka to coś w czym będziecie czuć się dobrze- sięgnijcie po tańsze propozycje, dzięki nim sprawdzicie jak czujecie się w takim makijażu i czy pasuje on do Waszego typu urody. Prawdziwe miłośniczki makijażu pewnie już wzdychają do palety Hudy czy Coloured Raine. Nie wiem czy Wam to pomoże, ale powiem tylko tyle: zdecydowanie są warte swojej ceny.

Lubicie ciepły makijaż oka? Napiszcie w komentarzach o swoich ulubionych paletach.





 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.


MAKIJAŻ PANNY MŁODEJ Z KOLOREM | #TUTORIAL

$
0
0
makijaż ślubny z kolorem


Wizażyści na pewno wiedzą, że mamy sam środek sezonu ślubnego. Z tego powodu mam dla Was kolejną propozycję na delikatny makijaż Panny Młodej, tym razem z kolorem, który idealnie podkreśli zieloną i brązową tęczówkę


 

MAKIJAŻ ŚLUBNY Z KOLOREM


O tym co jest najważniejsze przy wykonywaniu makijażu ślubnego opowiadałam już w poprzednim filmie z propozycją makijażu dla Panny Młodej. Tym razem chciałabym skupić się na dodaniu przyszłej żonie odrobiny kolorów w tym ważnym dniu. Panny Młode bardzo często bronią się przed kolorem i stawiają na bezpieczną klasykę. Ja jestem fanką przemycania chociaż odrobiny koloru do ślubnych makijaży (oczywiście wtedy kiedy pasuje to Pannie Młodej) inspirując się np. kolorami w biżuterii lub bukiecie. Zobaczcie jak zrobiłam makijaż wydłużający oczy, który możecie oglądać na zdjęciach:


KOSMETYKI, KTÓRYCH UŻYŁAM:

Smashbox 24 Hour Photo Finish Shadow Primer
Glambox "Totalny Mat"
Inglot Kohl Pencil 05
Sephora Glitterguard
Tammy Tanuka pigmenty
Sigma Beauty czarny eyeliner
Maybelline Total Temptation mascara

makijaż ślubny z kolorem

makijaż ślubny z kolorem

makijaż ślubny z kolorem

makijaż ślubny z kolorem


Makijaż, który proponuję nie ma w sobie intensywnych kolorów, a jednak pięknie podkreśli tęczówkę i nie jest kolejnym "bezpiecznym", brązowo-złotym makijażem jakie bardzo często wybierają Panny Młode. Bardzo namawiam Was do wplatania kolorów do Waszych makijaży (nie tylko tych Ślubnych) i zabawy nimi. Pamiętajcie, że makijaż zawsze można zmyć i eksperymentować dalej.





 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

GOLDEN BOX NO.5

$
0
0
golden box 5

Dawno tak nie wyczekiwałam żadnego kosmetycznego pudełka!(Ostatnio chyba było to beGlossy współtworzone przez Zmalowaną, które nieco mnie zawiodło ➥ beGlossy by Zmalowana). Moją uwagę skupiła przede wszystkim miniaturka pomady do brwi Benefit, która jest wyjątkowo wychwalana w internecie, a ja do tej pory jej nie wypróbowałam. Ale czy wszystkie kosmetyki z tego boxa zrobiły na mnie podobnie dobre wrażenie? 


GOLDEN BOX NO.5


Nie wiem czy pamiętacie mój zachwyt poprzednim Golden Boxem. ➥ Golden Box No.4 zrobił na mnie olbrzymie wrażenie, a wszystkie kosmetyki, które się w nim znalazły albo zostały już zużyte, albo nadal są w użyciu (ok, może oprócz pomadki Loreal). Dla porównania obejrzyjcie też co znalazło się w ➥ Golden Box No.3. Dzisiaj ocenimy piątą już odsłonę ekskluzywnego Golden Boxa. W pudełku mają znajdować się produkty o minimalnej wartości 250 złotych, a cena takiego pudełeczka to około 100 złotych. Niestety piąta edycja została już wyprzedana, ale jeśli miałybyście ochotę kupić kolejne pudełko zajrzyjcie na stronę beGlossy. Widzę też, że dostępny jest jeszcze Golden Box No.4- na prawdę warto.

golden box 5


CO ZNALAZŁO SIĘ W GOLDEN BOX NO.5? 


W najnowszym Golden Boxie znalazło się 7 kosmetyków znanych i cenionych marek. Aż cztery z nich to produkty pełnowymiarowe, pozostałe to takie większe miniaturki/ wersje Travel Size. Zaczniemy od tego co mnie interesuje najbardziej, czyli od kosmetyków do makijażu, a później przejdziemy do pielęgnacji. 


DEBORAH MILANO MASCARA DOUBLE EFFECT VOLUME&LENGHT (50 PLN/ 8ML)


Nigdy wcześniej nie miałam żadnego kosmetyku Deborah Milano(chociaż mam wielką ochotę na ich matowe pomadki) więc bardzo zainteresowała mnie ta mascara. Najciekawsza jest w niej szczoteczka- specjalnym pokrętełkiem na zakrętce zmieniamy jej wielkość, dzięki czemu nabiera ona różne ilości kosmetyku. Krok nr 1 to wydłużenie rzęs, szczoteczka jest wtedy dłuższa i cieńsza, a jej wypustki ułożone są równolegle, z kolei krok nr 2 to maksymalne pogrubienie, a szczoteczka staje się krótsza, grubsza, ze skręconymi wypustkami. 


BENEFIT COSMETICS KA-BROW POMADA DO BRWI (69 PLN/ 1G)


Drugi kolorowy kosmetyk to pomada do brwi Benefit Ka-Brow, o której mogłyśmy dowiedzieć się już wcześniej z Facebooka beGlossy. W moim boxie znalazłam pomadę w kolorze 1 (i z tego co widzę po opiniach w internecie, wydaje mi się, że tylko ten kolor znalazł się w pudełkach). Mi nie przeszkadza jej kolor. Lubię podkreślać początek brwi jaśniejszymi odcieniami więc chociażby do tego będzie się nadawała. Za to przeszkadza mi to jak mały jest słoiczek z produktem. Ledwo mieści się w nim załączony pędzelek i nie jestem pewna czy uda mi się nabrać ją na mój ulubiony pędzel Zoeva 317, do środka nie mieści się też szpatułka żeby w ten sposób wydobyć produkt. Plusem jest bardzo dobra konsystencja (nie za sucha, nie za mokra) oraz to, że pomada jest w stu procentach wodoodporna.


HOLIKA HOLIKA MASKA HYDROŻELOWA ZE ŚLUZEM ŚLIMAKA (27 PLN/ 1SZT)


W poprzednim Golden Boxie był tonik, esencja i krem z tej samej serii. Tym razem możemy przetestować maskę, której zadaniem jest wzmocnienie i nawilżenie skóry. Po przetestowaniu kosmetyków z poprzedniego boxa nie mogę się doczekać kiedy jej użyję!


golden box 5


INSTITUT ESTHEDERM CELLULAR WATER MIST (89 PLN/ 100ML)


Mgiełka bardzo przyjemnie odświeża skórę, jest leciutka, ale na skórze tworzy delikatną powłoczkę nawilżającą skórę. W jej składzie znajdziemy m.in kwas hialuronowy, który działa antyoksydacyjnie i mocno nawilża skórę. Mgiełka ma działać podobnie jak serum.


CLOCHEE ŁAGODZĄCY TONIK ANTYOKSYDACYJNY (29 PN/ 100 ML)


Tonik Clochee ma działać na skórę kojąco,łagodzić podrażnienia i przygotowywać ją do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Jego zadanie to oczyszczanie, tonizowanie i nawilżanie cery. Tonik w boxie był w wersji Travel Size o pojemności 100ml. Przez boxy kosmetyczne mam spory zapas toników więc ten chwilę poczeka na swoją kolej.


ELEMENT ODPOWIEDNIK JADU ŻMII (50 PLN/ 50ML)


Krem o lekko tłustej konsystencji i przyjemnym, świeżym zapachu. Można go używać na dzień, także jako bazy pod makijaż. Sprawdzi się do pielęgnacji skóry szczególnie narażonej na oznaki starzenia (czoło, wokół oczu, usta), pomaga walczyć z pierwszymi zmarszczkami i przesuszeniem skóry. W boxie jest pełnowymiarowy krem.

golden box 5


BIONIGREE ODŻYWKA NAWILŻAJĄCA DO SKÓRY GŁOWY I WŁOSÓW (64 PLN/ 200ML)


O odżywce do włosów i skóry głowy Bionigree już kiedyś opowiadałam Wam na blogu. Odżywka ma działać odżywczo i odbudowująco. Nie jest to typowa odżywka wygładzająca włosy i ułatwiająca ich rozczesywanie, to raczej kosmetyk wspomagający leczenie dolegliwości skóry głowy i włosów, poprawiający ich wygląd i ogólny stan. Więcej o odżywce przeczytacie w recenzji ➥ odżywka Bionigree.


Dla mnie hitem był poprzedni Golden Box, ale ten też jest bardzo dobry! Są tu marki po które sama bym nie sięgnęła i kosmetyki kolorowe, które z wielką przyjemnością przetestuję. Aż marzy się żeby boxy beGlossy były na podobnym poziomie.

A jak Wam podoba się nowy Golden Box?






 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

LIERAC SERIA HYDRAGENIST: KREM POD OCZY GEL YEUX HYDRA LISSANT + ULTRANAWILŻAJĄCA MGIEŁKA NA DZIEŃ DOBRY

$
0
0
lierac hydragenist mgiełka na dzień dobry krem gel yeux hydra lissant

Zawsze powtarzam, że dobra pielęgnacja to podstawa udanego makijażu. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam część pielęgnacji, którą aktualnie stosuję (więcej o kremach na dzień i na noc, których używam będzie w osobnym wpisie). Są to kosmetyki Lierac z serii Hydragenist o działaniu silnie nawilżającym, wypełniającym i dotleniającym. 



LIERAC


Na początek chciałabym przybliżyć Wam markę Lierac. Może już ją znacie? Powstała w 1975 roku i w ciągu kilku lat stała się ekspertem w dziedzinie pielęgnacji. Podstawowe założenia marki to innowacyjność, skuteczność, bezpieczeństwo oraz kobiecość. Kierując się nimi Lierac tworzy kosmetyki łącząc najnowsze technologie i najwyższej jakości składniki. 


LIERAC SERIA KOSMETYKÓW HYDRAGENIST


Najnowsza seria kosmetyków Lierac Hydragenist to kosmetyki, które łączą w sobie działanie nawilżające, wypełniające i dotleniające skórę. Nawilżanie jest pierwszym etapem zapobiegania starzeniu się skóry, to fundament pielęgnacji bez względu na to jaki typ cery macie. Seria Hydragenist silnie nawilża skórę i dotlenia ją dzięki zastosowaniu w składzie kompleksu Hydra O2, który aktywuje procesy nawilżania, a także przyczynia się do opóźnienia starzenia.

lierac hydragenist mgiełka na dzień dobry krem gel yeux hydra lissant

 

NAWILŻAJĄCO- WYGŁADZAJĄCY ŻEL POD OCZY LIERAC HYDRAGENIC (OK. 106 PLN/ 15ML)


Krem- żel pod oczy Lierac Hydracenic Gel Yeux Hydra Lissant ma silnie nawilżać skórę i dotleniać ją.  

Oparty na technice estetycznej infuzji tlenowej preparat łączy w sobie stymulujący dotlenienie skóry biomimetyczny tlen, nawilżający kwas hialuronowy i rewitalizujący kompleks witamin. Natychmiast i długotrwałe przywraca nawilżenie konturu oka, wygładza zmarszczki i drobne linie powstałe z odwodnienia. Dzięki naturalnemu ekstraktowi ściągającemu redukuje obrzęki i cienie pod oczami. Aktywna, transparentna konsystencja świeżego żelu wzbogacona w składniki NMF, daje natychmiastowy efekt wygładzenia i nawilżenia.

Jego konsystencja jest gęsta, żelowa, bardzo przyjemnie się nakłada i szybko wchłania. Krem pozostawia skórę przyjemnie nawilżoną, a dodatkowo po jego nałożeniu okolica wokół oczu wydaje się o wiele gładsza, wyrównana jak po użyciu bazy wypełniającej zmarszczki (np. Benefit thePOREfessional). Krem nakładam pod oczy wieczorem wmasowując go opuszkami palców oraz rano, kiedy oprócz wklepania go pod oczy, używam końcówki aplikatora do delikatnego masażu skóry pod oczami aby pozbyć się opuchlizny pojawiającej się w nocy. Końcówka wbudowana w tubkę kremu to specjalna końcówka kriotermiczna, którą możemy wykorzystywać do masażu i punktowego uciskania skóry pod oczami. Jej zadaniem jest schładzanie, pobudzenie mikrokrążenia i zredukowanie opuchnięć. 

Na stronie Lierac znalazłam informację, że krem jest bezzapachowy, ale ja czuję delikatny zapach. Zapach kremu Lireac Gel Yeux Hydra Lissant jest przyjemny, lekko słodki i cukierkowy, ale nie drażniący. Przywodzi na myśl wysoko półkowe, eleganckie kosmetyki.

Przy dłuższym stosowaniu rzeczywiście widzę efekt w postaci delikatnego wygładzenia skóry wokół oczu. Zmarszczki mimiczne lekko się spłyciły, krem swoim działaniem jakby je "wyprasował". Skóra wokół oczu jest też widocznie bardziej nawilżona i nawodniona. Do tej pory moim ulubieńcem był ➥ krem Gly Skin Care z olejkiem arganowym, ale wygładzająco- nawilżający krem Lierac szybko go przebił.

SKŁADNIKI AKTYWNE:


Skladniki aktywne łączące to co najlepsze z nauki i natury:
  • Biomimetyczny tlen - pobudzenie naturalnych procesów nawilżania skóry
  • Kwas hialuronowy - wygładzenie i nawilżenie
  • Witaminy C, E, B5, B6 - działanie antyoksydacyjne i rewitalizujące
  • Naturalny ekstrakt ściągający - redukcja obrzęków i cieni


ULTRANAWILŻAJĄCA MGIEŁKA NA DZIEŃ DOBRY LIERAC HYDRACENIST (OK. 102 PLN/ 100ML)


Mgiełka "na dzień dobry" to dotleniająca mgiełka nawilżająca, którą spryskujemy twarz zaczynając poranną pielęgnację. Likwiduje oznaki zmęczenia, zagniecenia od poduszki i nawilża skórę. Ma bardzo przyjemny, kwiatowy zapach, który jest mieszanką róży, gardenii i jaśminu. W buteleczce jej konsystencja wydaje się lekko galaretowata, gęsta, nie jest wodnista jak większość mgiełek tego typu. Kiedy spryskujemy nią twarz wydaje się o wiele lżejsza, bardzo przyjemnie odświeża i szybko się wchłania, zaraz po jej użyciu możemy przejść do kolejnych etapów pielęgnacji.

Uwielbiam zapach i odświeżające działanie tej mgiełki! Stosuje ją każdego poranka, a dodatkowo jeśli nie mam na sobie makijażu odświeżam się nią w ciągu dnia. Kiedy ją nakładam mam wrażenie o wiele lepiej nawilżonej, wygładzonej i świeżej skóry. Jak używać mgiełki żeby rezultaty były jak najlepsze? 


RYTUAŁ PIELĘGNACYJNY Z MGIEŁKĄ 


Bardzo spodobał mi się sposób nakładania mgiełki, który znalazłam na stronie Lireac! Pierwszy krok pielęgnacji, jeszcze przed nałożeniem mgiełki to oklepywanie twarzy. Następnie rozpylamy mgiełkę i delikatnie wmasowujemy ją w skórę głaszcząc ją. Na koniec przechodzimy do masaży, który obejmuje oszczypywanie i punktowe uciskanie skóry. Kończymy rytuał pielęgnacyjny "kokonowaniem". Wszystko możecie zobaczyć na filmiku:



Dopiero po takim porannym masażu twarzy z wykorzystaniem mgiełki przechodzimy do nakładanie dalszych etapów pielęgnacji i ewentualnie makijażu. Zapomniałabym dodać, chociaż wydaje mi się, że powinno to być dla wszystkich oczywiste, że mgiełkę nakładamy na umytą, oczyszczoną skórę twarzy.

Działanie mgiełki nie jest tak widoczne jak w przypadku kremu pod oczy, ale i ją bardzo szybko polubiłam. Stosując ją mam wrażenie, że robię dla swojej skóry "coś więcej". No i zauroczył mnie jej delikatny, kwiatowy zapach.


SKŁADNIKI AKTYWNE


LABORATORIES LIERAC, prekursor kosmetyków hybrydowych, stworzyły unikalne połączenie tego co najlepsze w nauce i naturze, opracowując kompleks HYDRA O₂, odtwarzający korzyści zabiegu infuzji tlenowej.
  • Kompleks HYDRA O₂ (biomimetyczny tlen, kwas hialuronowy, liście Ambiaty, koncentrat witamin i minerałów) przywraca nawilżenie i wygładza skórę.
  • Polimer wiskoelastyczny z pamięcią kształtu daje natychmiastowy efekt "żelazka".
  • Flawonoidy pochodzące z róży działają wygładzająco.
  • Ekstrakt z różańca chroni przed wolnymi rodnikami.

lierac hydragenist mgiełka na dzień dobry krem gel yeux hydra lissant

Oba kosmetyki Lierac z serii Hydragenist bardzo przypadły mi do gustu i z przyjemnością Wam je polecam! Jeśli będziecie chciały wypróbować ich działanie na sobie warto skorzystać z promocji, która dostępna jest pod tym linkiem ➥ Lierac Promocja, znajdziecie tam promocyjne zestawy kosmetyków Lierac Hydragenist z podróżną wersją mgiełki o pojemności 30ml. W tej promocji zestaw krem pod oczy (pełnowymiarowy) + mgiełka 30ml kupicie za 105 złotych. Myślę, że to bardzo korzystna cena. Promocja trwa do końca miesiąca.

Znacie kosmetyki Lierac? Powiedzcie jakie są Wasze ulubione?





 

 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

JAK PRZEDŁUŻYĆ TRWAŁOŚĆ PODKŁADU? | 4 SPRAWDZONE SPOSOBY NA TRWAŁY MAKIJAŻ

$
0
0
jak przedłużyć trwałość podkładu

Jak przedłużyć trwałość podkładu? Co zrobić żeby podkład lepiej wyglądał i dłużej utrzymywał się na twarzy (w idealnym stanie) w największe upały? To pytania, które najczęściej dostaję od Was kiedy temperatura w cieniu zaczyna przekraczać 30 stopni. Dzisiaj porozmawiamy o najczęstszych problemach z makijażem twarzy w upały i jak ich uniknąć. 


SPOSOBY NA POPRAWĘ TRWAŁOŚCI PODKŁADU


Trochę o tym jak uzyskać trwały makijaż twarzy pisałam już we wpisie ➥ Idealny makijaż twarzy w 5 krokach. Część z tych informacji będę musiała dzisiaj powielić, mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Ale będzie też o kilku innych sprawach, które są bardzo ważne kiedy chcemy uzyskać maksymalnie trwały makijaż. 

PIELĘGNACJA 


Wiem, że temat był wałkowany już tysiące razy, ale wciąż mam wrażenie, że wiele kobiet zapomina jak ważna jest odpowiednia pielęgnacja. Panie myślą, że wszystko zasłonią makijażem i wpadają w błędne koło, ponieważ bez dobrze dobranej pielęgnacji nawet najlepiej dobrany makijaż będzie wyglądał po prostu źle.


PEELING 


Podkład podkreśla suche skórki? Szybko znika z nosa? Nic nie dzieje się przypadkiem, prawdopodobnie winowajcą jest dawno nie złuszczany, martwy naskórek. Podkład nie może przez niego stopić się ze skórą i szybko ściera się z twarzy. A wystarczy zadbać o peeling. Wybierzcie peeling właściwy dla Waszego typu skóry, taki, który będzie jej służył i róbcie go 1-2 razy w tygodniu. Na prawdę nie jest to duży wysiłek, a podkład będzie wyglądał sto razy lepiej.

KREM NAWILŻAJĄCY 


Na mocno przesuszonej, odwodnionej skórzeżaden podkład nie będzie prezentował się idealnie. Nie ma mowy także o oszałamiającej trwałości. Żeby podkład pięknie stopił się z cerą, skóra musi być odpowiednio nawilżona. W innym razie podkład będzie osadzał się na suchej skórze i "ucieknie" z niej przy pierwszej okazji. Kolejną ważną sprawą jeśli chodzi o krem nawilżający jest to, aby dać mu się wchłonąć zanim zaczniemy nakładać makijaż. Podkład może nie połączyć się z kremem i po jakimś czasie zacznie warzyć się na skórze. Pamiętajcie więc, że jeśli macie problem z warzącym się i ścierającym z nosa podkładem musicie zadbać o dobre nawilżenie skóry, ale też nie nakładać podkładu bezpośrednio na jeszcze lepki krem.


BAZA


Dobrze dobrana baza sprawi, że Wasz makijaż będzie nie do zdarcia! Ale i tu musicie unikać kilku podstawowych błędów. Pierwszym z nich jest nakładanie za dużej ilości bazy (szczególnie tej silikonowej), po której podkład ślizga się i szybko zniknie z twarzy. Żeby baza mogła spełniać swoje zadanie wystarczy ilość odpowiadająca wielkości paznokcia małego palca.

Druga ważna sprawa to używanie źle dobranej bazy. Skóra sucha nie skorzysta kiedy nałożymy na nią mocno matującą bazę (np. ➥ Becca), o wiele lepiej sprawdzą się w jej przypadku bazy rozświetlające. Z kolei bazy rozświetlające będą bardzo źle wyglądały na skórze tłustej, podkreślą rozszerzone pory, a po kilku godzinach twarz będzie wyglądała na spoconą a nie pięknie rozświetloną.


PODKŁAD


Rozmawiamy o poprawieniu trwałości podkładu, dlatego nie mogę pominąć głównego bohatera. Czy używacie dobrze dobranego podkładu? To bardzo ważne żeby używać produktu, który kolorem, wykończeniem i swoimi właściwościami był dobrany do naszego typu skóry. W przeciwnym razie podkład może wyglądać na skórze źle, szybko z niej spływać, warzyć się lub ścierać w ciągu dnia.


JAK GO NAKŁADAĆ?


Dużą rolę odgrywa też sposób nakładania podkładu. Wiele z nas nakłada go zbyt dużo, a lepiej nałożyć cieniutką warstwę mocno kryjącego kosmetyku (kiedy chcemy coś zakryć) niż 3 warstwy tego o średnim lub małym kryciu. Kluczem do trwałości podkładu jest nakładanie jak najcieńszych warstw. Najwięcej podkładów najlepiej wygląda kiedy nakładamy je stemplując twarz produktem (używając pędzla lub gąbeczki), w ten sposób wciskamy pigment w skórę i uzyskujemy najlepsze krycie i trwałość podkładu.


NIE DOTYKAJ TWARZY!


Kolejny ważny punkt! Bardzo często słyszę, że podkład ściera się, nie utrzymuje się na twarzy i już po kilku godzinach wygląda źle. A później widzę, że twarz jest ciągle pocierana, drapana, podbieramy się opierając dłoń o twarz. Takie działanie nigdy nie wpływa dobrze na trwałość podkładu. Ścieramy go sobie z twarzy na własne życzenie. Tak samo niestety działa wycieranie nosa kiedy mamy katar- pocieranie + wilgoć sprawiają, że podkład zetrze się z nosa.

ZOBACZ TEŻ: ➥ Wszystko o podkładach


UTRWALENIE 


Niezwykle ważne jest utrwalenie makijażu twarzy.  Możecie postawić na sam puder, albo wersję z pudrem i fixerem.


PUDER 


Tak samo jak w przypadku wszystkich innych produktów, puder trzeba dobrać do rodzaju swojej skóry. Jeśli skóra jest mocno przetłuszczająca się dobrze jest sięgnąć po mocniej matujące produkty, np. puder Ben Nye, albo puder bambusowy. Puder nakładamy na podkład wklepując go, wstemplowując w skórę, możecie używać do tego puszków do pudru, gąbeczki typu Beauty Blender albo pędzla. Pudru nie nakładamy na twarz w dużej ilości, wystarczy cienka warstwa, ale nałożona właśnie ruchem stemplującym.


FIXER 


Fixerów do makijażu nie używamy na co dzień. Zostawiamy je sobie na specjalne okazje. Fixery najczęściej mają w składzie m.in alkohol, który może mocno przesuszać skórę. Fixery dostępne są w różnych formach, niektóre z nich to przyjemne w użyciu mgiełki, które dodatkowo ściągają z twarzy efekt pudrowości.

ZOBACZ TEŻ: ➥ Utrwalacze makijażu

Pamiętając o tych kilku krokach w codziennym makijażu na pewno będziecie dłużej cieszyć się trwałym i pięknym makijażem twarzy. Dzięki nim każdy podkład będzie wyglądał na twarzy o wiele piękniej i będzie dłużej się na niej utrzymywał.

Macie swoje sposoby na poprawę trwałości podkładu?




 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

FIOLETOWO-BŁĘKITNY MAKIJAŻ NA LATO | #TUTORIAL

$
0
0
makijaż na lato chłodne kolory

Dzisiejszy makijaż jest odrobinę odważniejszy i przypadnie do gustu tym dziewczynom, które lubią kiedy ich makijaż rzuca się w oczy. Makijaż utrzymany jest w chłodnej tonacji, użyłam kilku odcieni fioletów, w tym jednego, który opalizuje na błękitno i daje przepiękny efekt na środku powieki. 

 

FIOLETOWO-BŁĘKITNY MAKIJAŻ NA LATO


Postawiłam też na chłodny, delikatny odcień różu na ustach. Taki makijaż polubi zielona i brązowa tęczówka. To one dzięki takim kolorom będą przepięknie podkreślone. Macie niebieskie oczy? Zajrzyjcie do tutorialu z tym makijażem ➥ Makijaż na wieczór w ciepłych tonach, on o wiele lepiej pomoże je podkreślić.





KOSMETYKI, KTÓRYCH UŻYŁAM:


BareMinerals Blemish Remedy
Benefit thePOREfessional
Golden Rose Total Cover 05
NARS Natural Radiant Longwear Foundation "Mount Blanc"
Make Up For Ever Full Cover 04
Laura Mercier Secret Brightening Powder For Under Eyes
Kat Von D Shade + Light
Sigma Beauty Aura Powder "Pet Name"
Sephora Natural Glow
Laura Mercier Translucent
Juvias Place Magic Palette
Makeup Addiction Flaming Love
Juvias Place The Zulu
Suva Beauty Cupcakes and Monsters
Sephora Glitter Guard
Pigmenty Tammy Tanuka
Inglot Kohl Pencil 01
Semilac Indian Roses


makijaż na lato chłodne kolory

makijaż na lato chłodne kolory

makijaż na lato chłodne kolory

makijaż na lato chłodne kolory

Chłodne makijaże są o wiele mniej popularne niż te w ciepłych kolorach, ale może niedługo to się zmieni? Bardzo lubię takie chłodne kolory na swoich powiekach, zawsze dobrze czuję się w takich makijażach. 

A Wy? Lepiej czujecie się w chłodnych czy ciepłych kolorach?




 

Post był dla Ciebie pomocny? Ciekawy? Podziel się nim z przyjaciółmi klikając na ikonki Social Mediów, które widzisz poniżej.

Viewing all 1544 articles
Browse latest View live
<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>