Z drugim postem akcji Piękna Jesienią zdążę dosłownie na ostatnią chwilę! Długo nie mogłam jednak wymyślić jak "ugryźć" ten temat. Temat drugiego tygodnia to "Usta", z założenia powinnam pokazać tu moje ulubione jesienne pomadki, jednak zrobiłam to już jakiś czas temu, moje ulubione pomadki na jesień możecie zobaczyć tu.
Po namyśle doszłam do wniosku, że zamiast pokazywać Wam kolejne jesienne pomadki, które lubię, pokażę bardzo obiecujące jesienne nowości. Jakiś czas temu pokazywałam już cienie z kolekcji Inglot What a Spice, wtedy pokazałam pełną kolekcję, dzisiaj pokażę Wam dwie warte uwagi pomadki Matte HD z tej samej kolekcji. Pełna gama kolorystyczna to dziesięć jesiennych kolorów pomadek, u mnie zobaczycie dwie, które po pierwszych oględzinach spodobały mi się najbardziej. Jedna z nich powoli staje się moim październikowym ulubieńcem, używam jej prawie codziennie!
INGLOT MATTE HD WHAT A SPICE #27
Kolor 27 to taka przybrudzona czerwień, kojarząca mi się odrobinę z jarzębiną. Odcień jest lekko szary, co ostatnio jest bardzo modne w pomadkach. Dla mnie to idealna czerwień, jednak ja lubię mocne i niecodzienne kolory, dlatego spodziewam się, że dla wielu kobiet będzie to kolor zbyt ciemny. Jest to odcień raczej neutralny.
INGLOT MATTE HD WHAT A SPICE #37
Drugi kolor to bardzo modny w tym sezonie szary-brąz. Kolor w którym nie każdy będzie czuł się dobrze. Mi ten kolor podoba się najbardziej z całej jesiennej kolekcji i pewnie będziecie mogły jeszcze raz zobaczyć go w ulubieńcach miesiąca bo uwielbiam ten kolor i używam go właściwie codziennie.
Mam jeszcze kilka pięknych kolorów upatrzonych w tej jesiennej kolekcji Inglota, większość kolorów to odcienie brązów, czerwieni, jest też śliczny zgaszony róż nad którym bardzo się zastanawiam i myślę, że w końcu będzie mój... Jak podobają się Wam kolory #27 i #37? Lubicie matowe pomadki Inglot Matte HD?